Kandydaci jak błędni rycerze/harcerze - zwycięstwo w turnieju zależy tylko od tego, który z jaką chorągiewką da się przyłapać na wizji.
Kulminacja pojutrze w Dniu Flagi?
Kandydaci jak błędni rycerze/harcerze - zwycięstwo w turnieju zależy tylko od tego, który z jaką chorągiewką da się przyłapać na wizji.
Kulminacja pojutrze w Dniu Flagi?
Chrobry nie wygrałby korony w wyborach. Za dużo umizgiwania się do pospólstwa...
Co prawda nie wiadomo jeszcze, kto zostanie nowym papieżem, ale przynajmniej znamy już jego imię.
Wybrane na wszelki wypadek, żeby udobruchana w ten sposób Ameryka nie deportowała do Watykanu wszystkich swoich katolików.
Z jedną czy drugą głowicą nuklearną w ramach krzyżyka na drogę.
W tej podniosłej chwili żałoby narodowej...
...nie zapominajmy, że to tylko my, małpki, żegnamy tę z nas, która najmocniej uwierzyła w krasnoludki.
Skoro państwa nie stać na leczenie obywatela, należało by samo chorowanie uczynić modnym.
A ludzie zamiast do lekarza mogliby chodzić bezpośrednio do zakładu pogrzebowego!
Przyjechali aktywiści z naukowcami. Pewnie na rowerach. Zaczęli straszyć klimatyzmem.
Szczęśliwie śp. Bliźniak (lub też dowolny inny przedstawiciel cywilizacji czynienia sobie Ziemi poddaną) z miejsca zgasił ich zapał żołnierskim "zbiebrzaj, dziadu!"
I stał się cud: bagno wyschło na wiór.
Pedofil, nie pedofil - Franciszek, w ramach niemalże boskiej wyrozumiałości, dla każdego grzesznika znajdował zrozumienie.
Dopiero na widok katolika przysłanego mu z Ameryki nie miał wyboru i po prostu umarł ze wstydu.
Tym razem to w Argentynie kibice zwaśnionych drużyn, padając sobie w ramiona, ślubują wieczystą zgodę.
Która potrwa jakiś miesiąc z hakiem.
Wy tam w Ukrainie nastawicie plecy...
...a my będziemy was lać.
Brodaty europoseł - czasami z gaśnicą, czasami bez - na razie specjalizuje się w przepychaniu dwa razy mniejszych od siebie pań.
Tymczasem więcej żyć mógłby uratować pod dowolnym monopolem, gdzie za pomocą wódki morduje się tysiące Polaków.
Tylko tam blokowanie dostępu do lady wymagałoby prawdziwej odwagi.
Wiszący na krzyżu przynajmniej zyskał wieczną sławę.
A wieszający narobili się po łokcie i nikt o nich nie pamięta.
Młody dynamiczny kandydat, to i tacyż pretorianie.
A że kaptury zielone?
Koszule czarne i brunatne od stu lat zajęte.
Jedynym sposobem, by nawrócić z lekka rozkojarzoną współczesną młodzież na futbolowe transmisje, byłoby skrócenie meczu z dziewięćdziesięciu minut do dziewięćdziesięciu sekund.
Oraz wrzucenie na pole gry dodatkowych dwudziestu jeden piłek - tak, żeby każdy z graczy dysponował własną.
Analitycy mają kupę roboty, doszukując się ukrytej strategii w dziarskich poczynaniach małpy z brzytwą.
Skoro prezydenta wybiera się w Końskich, to przenieśmy tam również miesięcznice smoleńskie.
W niepewnych czasach krachu i pikującego bezrobocia tylko jedna posada wydaje się pewna.
Stąd rosnąca kolejka kandydatów, wierzących, że nawet zbiedniały naród do samego końca nie przestanie łożyć na swego prezydenta.
Przez bite pięć lat.
Wnosząc z historii najnowszej, wyborca w systemach demokratycznych nie zwykł okazywać zrozumienia dla - skądinąd rozsądnej - konstrukcji myślowej "teraz nieco gorzej, potem dużo lepiej".
Zwłaszcza że coraz trudniej przychodzi wierzyć w jakiekolwiek "potem".
Don wszystkich Donów zachwyca się swoim radzieckim kolegą, który z każdą telefoniczną rozmową zdaje się budzić coraz większe zaufanie.
Najpewniej dlatego, że naiwnego Amerykańca łączą albo z sobowtórem, albo wręcz ze sztuczną czekistowską inteligencją.
Niestety, reszta świata - a zwłaszcza bliska zagranica - skazana jest na oryginał.
Czarnowidze mieli rację, twierdząc, że gry wideo są szkodliwe dla dzieciaków.
Zwłaszcza dla tych koło pięćdziesiątki, którym - jak panu Mózgowi - od nadmiaru władzy trudno już rozpoznać, gdzie kończy się symulacja, a rozpoczyna rzeczywistość.
Niestety, w coraz bardziej realnym scenariuszu game over dotknie nas wszystkich.
Norymberga należy się już za samo zwracanie się do Prezesa Polski po imieniu.
A za całokształt - Katyń z Oświęcimiem. W dowolnej kolejności.
Skandal - polscy filmowcy kupili wódki za milion.
W środowisku doświadczonych twórców po tak homeopatycznych dawkach trudno oczekiwać satysfakcjonującego efektu artystycznego.
Amerykanie na gwałt potrzebują Grenlandii.
Na wiecznej zmarzlinie sprzęt i żołnierze będą o wiele bezpieczniejsi niż w litewskim bagnistym mateczniku.
Jednego od nas już mają, zaraz pewnie zjadą się kolejni.
A teraz jeszcze ta sympatyczna blondyna z Francji...
Jeśli Węgrzy nie powściągną szczodrości w przyznawaniu azylu, potwierdzenie znajdzie ich własna propaganda, że wszyscy uchodźcy to kryminaliści. A konkretnie - złodzieje.