Córka dyktatora mieszka w Paryżu za karę.
Przecież gdyby była grzeczna, toby jej Niskorosły Carewicz w łapy zachodnich degeneratów nigdy nie oddał.
brzydka prawda z poziomu chodnika
Córka dyktatora mieszka w Paryżu za karę.
Przecież gdyby była grzeczna, toby jej Niskorosły Carewicz w łapy zachodnich degeneratów nigdy nie oddał.
Starszego pana z Ameryki ze złotą rybką łączą nie tylko mimika oraz umaszczenie, lecz niestety również umysłowość.
Stąd nasza Europa dosłownie nie mieści mu się w głowie - tyle państw, języków i przywódców tam, gdzie przecież powinien wystarczyć jeden dziadyga z atomowym guzikiem.
Problem poważniejszy niż pies na łańcuchu to jego pan swobodnie szwendający się po świecie w poszukiwaniu kogoś, kogo można pogryźć.
A czy górnicy tego węgla to nie mogliby fedrować prosto z miejskiego powietrza?
Od razu w komplecie z ołowiem, innymi metalami oraz resztą Mendelejewa?
Okazuje się, że dla drapaczy chmur bardziej niebezpieczny niż King Kong jest tylko Hong Kong.