poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Przyjdzie jeszcze taki czas, że w Budapeszcie będziemy mieli... Budapeszt

Najpierw mówi, co chcą słyszeć, więc oni dają mu władzę. Zaraz potem korzystając z owej władzy, on uczy ich, co mają myśleć.

Zaiste, doskonałe sprzężenie zwrotne, które pewnego pięknego dnia musi doprowadzić do stuprocentowego poparcia.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Ebole vs. e-bóle

Polityce wody w kranie - tym razem czystej - zawdzięczamy, że w miejsce gorączki krwotocznej prowadzącej do śmierci w męczarniach, grozi nam co najwyżej uwiąd nadgarstka nadwerężonego przez komputerową mysz.

sobota, 5 kwietnia 2014

Mieć czy bić?

Najgłośniej święte prawo własności popierać będzie neofita, czyli złodziej, co nakradł już wystarczająco dużo.

Niepomny, że także jego bliźnich stan nieposiadania - ćmiący niczym ból zęba - doprowadzić może do zakwestionowania zastanego stanu rzeczy.

Ostatecznie świat cały to tylko talia wytartych kart, zawsze gotowych do potasowania i rozdania od nowa...

piątek, 4 kwietnia 2014

Liga wicemistrzów

Czas wreszcie docenić przeciętność: niech sobie pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi - średniacy zaś na zawsze na poczesnym miejscu!

Mimo iż w niemiłosiernym tłoku...

czwartek, 3 kwietnia 2014

Wehrmacht, wróć!

W dawnych szczęśliwych czasach nie brygady lecz całe dywizje pancerne słał dobry Niemiec, żeby nas przed Ruskimi bronić. A i na Ukrainę nie wahał się zapędzić w zbożnym trudzie propagowania wartości europejskich.

A dziś? Dziś nie można się doprosić nawet o marnego szturmowca w twarzowym feldgrau...

środa, 2 kwietnia 2014

Człowiek w białym ubraniu

Producent tkaniny, która się nie niszczy i nie brudzi, zostałby przez branżę tekstylną zjedzony żywcem, a jego wynalazek zapieczętowano by w najgłębszym lochu.

Podobny los czeka innych zamachowców, podkopujących opartą na fuszerce wieczną koniunkturę. W tym najgorszych z nich - bezdzietnych.

wtorek, 1 kwietnia 2014