środa, 29 lutego 2012

Cud samoświadomości

Sami codziennie przychodzą do telewizora. Prosić, żeby już ich nie oglądano.

Faktycznie, nudni. Co kogo obchodzi wypadek wypadającego z koca niemowlęcia? Chciało by się prawdziwe potwory oglądać! Takie przynajmniej, co to na własnych dzieciach rosół gotują.

wtorek, 28 lutego 2012

Dawać naszego Oskara!

Co za pech, wydawało się, że wszystkie warunki spełnione, a tu taka niespodzianka!

Następnym razem nakręćmy o holokauście, ale dla pewności - film czarno-biały i niemy. Może wreszcie akademia dopieści...

poniedziałek, 27 lutego 2012

niedziela, 26 lutego 2012

Teraz, teraz, teraz!

Emerytury winny być wysokie i wypłacane natychmiast, wszystkim, już! A za resztę kasy skoczymy jeszcze do lekarza.

Polak, rencista i kuracjusz.

A rachunek niech płaci rząd. Już te masony wiedzą, jak rozmnażać pieniądze...

sobota, 25 lutego 2012

Szkoła stop!

Naród niepokorny, do protestu skory. Słuszna sprawa ostatnich sezonów - nie posłać dziecka do szkoły, bo sześciolatek.

Może warto rozszerzyć zasięg tak zacnego ruchu oporu? Służbę wojskową udało się znieść, czas położyć kres tzw. edukacji. Stop opresyjnemu systemowi, niech żyją rozwydrzeni milusińscy!

czwartek, 23 lutego 2012

Dogrywka

Życie to nie futbol - trudno liczyć na strzelenie decydującej bramki w końcówce dogrywki.

Jednak Sędzia nie zna litości. Mecz trwa, a ostatni gwizdek oddala się o kolejne lata.

środa, 22 lutego 2012

Fuzje i niewypały

Były geniusz futbolu próbuje sił w roli doradczej. Najnowszy pomysł - połączyć w jedno dwa najbardziej nienawidzące się kluby w Polsce.

Musi być, że pana Zbyszka zainspirował przykład palestyńsko-iraelski. Nie ma to jak pies z kotem w jednym ciasnym domku. I zabawy ile!

wtorek, 21 lutego 2012

Dobra posada

W takiej Grecji najlepiej być milicjantem. Nikt pensji nie przytnie, a etatów tylko przybywa. Ktoś musi - w imieniu panów właścicieli - trzymać tłuszczę za pysk.

Gdyby zaś tłuszcza przejęła kiedyś władzę... Cóż, nowy reżim, jaki by nie był, stróżów porządku będzie potrzebował w pierwszej kolejności.

poniedziałek, 20 lutego 2012

niedziela, 19 lutego 2012

Bezroboty

Kiedy maszyny będą potrafiły wszystko, ludzkość znajdzie się na wiecznym bezrobociu, czyli nikogo nie będzie stać nawet na... robota.

sobota, 18 lutego 2012

Wstyd

Być może kto inny zaleciłby krewkiemu księgowemu z sejmowej trybuny tonizujące ziółko, które tymczasem jego były klubowy kolega konsumował na zewnątrz...

My jednak przyklaśnijmy - i bez narkotyków nasz dzielny księgowy, uderzając paluchem w pulpit, oznajmił wreszcie prawdę: wstyd!

czwartek, 16 lutego 2012

Chińska Róża

A kiedy już wchłoną i przetrawia nas Chińczycy, zaś ich syte imperium zacznie degenerować, spóźnione wyrzuty sumienia zagłuszy sztuka.

Nakręcone zostaną piękne rozliczeniowe filmy, w których biały człowiek będzie jak Indianin, Żyd czy Mazur.

Tylko nas już nie będzie, żeby się wzruszyć na rozdaniu syczuańskich oskarów.

środa, 15 lutego 2012

Wywiad

W telewizorze przeprowadzono rozmowę z człowiekiem, który nie wie nawet, jak się nazywa. Być może dalej posunąć się już nie można.

Z drugiej strony podobny optymizm jest chyba nieuzasadniony. Wszak granica ekranowej głupoty zdaje się z dnia na dzień przesuwać w stronę nieskończoności.

wtorek, 14 lutego 2012

Satelita

Najpierw papież Polak, a teraz jeszcze polski sputnik. Oczywisty to dowód, że niebiosa sprzyjają nam w sposób szczególny.

niedziela, 12 lutego 2012

Ku niepokrzepieniu

"Bezustannie oscylują pomiędzy klęskami wojskowymi,
politycznymi absurdami i religijnymi szaleństwami
a ślepym i dzikim patriotyzmem,
niemal samobójczą wytrwałością i nienawiścią wobec wroga"

Ma szczęście Arturo Perez-Reverte, że pisze tak o swoich, nie o naszych. Widocznie Hiszpanie nie potrzebują sienkiewiczowskiego krzepienia serc.

sobota, 11 lutego 2012

Eroz

Co powstało, musi opaść. Nawet jeśli jest ze skały.

Bezwzględne są wyroki Eroza, boga entropii, drogi premierze Skalin.

piątek, 10 lutego 2012

Herbatka

Gościnność to kij o dwóch końcach. Cóż bowiem począć ma zagubiony turysta, gdy w mongolskiej jurcie ugoszczony zostanie słoną herbatą z masłem?

czwartek, 9 lutego 2012

Demokracja wyewoluowana

Amerykanie mają kandydata, który nie wierzy nawet w ewolucję.

Czas wreszcie przyklasnąć naszym. Wbrew wiecznemu utyskiwaniu telewizora, zawsze rozsądnym i umiarkowanym.

środa, 8 lutego 2012

Ostatni argument?

Cały problem polega na tym, że była to brzoza. Drzewo, które kamufluje się z typowo ruską perfidią, pozostając na tle wiecznej smoleńskiej zmarzliny praktycznie niewidoczne!

wtorek, 7 lutego 2012

Na pstrym koniu łaska

Jeszcze wczoraj byłaś, dziecię, budzącą powszechne współczucie wzruszającą Madzią.

Dziś jesteś już jedynie Magdą, jak telewizja nazywa twoje zwłoki. Nic bowiem - a już na pewno żadne idiotyczne zdrobnienie - nie powinno ocieplać wizerunku podłej morderczyni, która wydała cię na świat.

poniedziałek, 6 lutego 2012

2012

Najbardziej widomym znakiem końca świata będzie zwycięstwo reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy.

Po prostu po czymś takim nic nastąpić nie może. Zaś dalsze zdarzenia wyglądałby co najmniej śmiesznie.

niedziela, 5 lutego 2012

Poetka

Podejrzana ze względu na młodzieńczą fascynację Soso. Samobójczą skłonność do papierosów carmen. Krakowskie koneksje. Przyjmowanie ogromnych sum pieniężnych z rąk zagranicznych organizacji. Oraz długowieczność.

Ostatecznie skompromitowana osobą sekretarza, stanowiącego wzorzec najczystszej próby lizusostwa.

sobota, 4 lutego 2012

Filip Marloł

Brawo dla detektywa, który z cynicznym uśmieszkiem na ustach złamał zrozpaczoną matkę!

Nagrywając przebieg błyskotliwego przesłuchania za pomocą kamery ukrytej najpewniej w wypatroszonym misiu zaginionego dziecka.

piątek, 3 lutego 2012

Poprzeczka

Egipscy fanatycy sportu zawiesili poprzeczkę tak wysoko, że trudno będzie o przyzwoitą kompromitację na Euro.

Chyba że uda się na czas dozbroić naszych patriotycznie usposobionych kibiców w broń palną.

czwartek, 2 lutego 2012

Ekran do wycierania

Producenci RTV najlepszy interes zrobiliby nie na siedemdziesięciocalowych trójwymiarowych plazmach, a na zwyczajnym czarno-białym telewizorku, gdzie można by w zaciszu własnego salonu odzobaczyć najbardziej niepokojące obrazy codzienności.

środa, 1 lutego 2012

Merkury

Zasadniczo Syn Boży zajmował się krzewieniem pokoju oraz nastawianiem drugiego policzka.

Z jednym pouczającym wyjątkiem: kiedy przyszło rozpędzić kupców, zrobił to bez zbędnych sentymentów.

Przeczuwając oczywiście nadejście dzisiejszych czasów, gdy handel jest bogiem.