niedziela, 12 lutego 2012

Ku niepokrzepieniu

"Bezustannie oscylują pomiędzy klęskami wojskowymi,
politycznymi absurdami i religijnymi szaleństwami
a ślepym i dzikim patriotyzmem,
niemal samobójczą wytrwałością i nienawiścią wobec wroga"

Ma szczęście Arturo Perez-Reverte, że pisze tak o swoich, nie o naszych. Widocznie Hiszpanie nie potrzebują sienkiewiczowskiego krzepienia serc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz