sobota, 4 lutego 2012

Filip Marloł

Brawo dla detektywa, który z cynicznym uśmieszkiem na ustach złamał zrozpaczoną matkę!

Nagrywając przebieg błyskotliwego przesłuchania za pomocą kamery ukrytej najpewniej w wypatroszonym misiu zaginionego dziecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz