piątek, 31 października 2014

Psikus

Zamorska tradycja żebrania po sąsiadach o cukierki - jak wszelki import z Zachodu - została nad Wisłą oswojona, czyli na swojską przerobiona modłę.

Dzieci jakby bardziej wyrośnięte, a i krewki narodowy charakter oraz ogólna desperacja prędzej niż impotentnym przebierankom sprzyjają tradycyjnym w formie i treści wymuszeniom rozbójniczym.

Jak najnowsza seria napadów na kantory chociażby.

czwartek, 30 października 2014

Uzdrowienie pogody

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkracza do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Są pierwsze aresztowania.

Wreszcie ktoś beknie za pogodę, która prześladuje nas właściwie od zawsze. Dopiero teraz okazuje się bowiem, że gdyby nie liczne nieprawidłowości w Instytucie, nadal trwałoby (wieczne) lato!

środa, 29 października 2014

Planeta małp

Rewolucjonista i spiskowiec, zapiekły w nienawiści paranoiczny okrutnik. Czyli zmutowany szympans, przypadkowo noszący święte ruskie miano: Koba.

Tak oto zdradziecki Zachód próbuje przez swą propagandową hollywoodzką tubę zohydzić światu zwycięzcę wojny ojczyźnianej! Zaiste zmagania o rząd dusz weszły w fazę jądrową...

wtorek, 28 października 2014

Przez trzustkę do serca

Czy to prawdopodobne, by paskudnego dyktatora o nikczemnym wzroście toczył ten sam rak, co uświęconą przez telewizor prawie piękność i prawie aktorkę? Hańba!

W geście protestu wszyscy ludzie dobrej woli powinni natychmiast wyrzec się swych trzustek - skoro narządom tym najwyraźniej brak wyczucia decorum.

poniedziałek, 27 października 2014

Adwokat własnej sprawy

Węgierski pomysł na opodatkowanie gigantycznych przepływów bitów w internecie należy docenić, pochwalić i poprzeć.

Przy odpowiednio wysokich stawkach bowiem lud zgnuśniały wnet porzuci pląsające obrazki, by powrócić na łono słowa pisanego.

Trzy linijki naszej brzydkiej prawdy nie ważą w końcu nic prawie, a radości potrafią przynieść tak wiele!

niedziela, 26 października 2014

Tryumf woli

Skoro konsensualnym wysiłkiem jesteśmy w stanie rzeźbić wedle wygody sam niewzruszalny czas, to nic nie stoi chyba na przeszkodzie, byśmy dogadali się również w kwestii takich dupereli jak globalne ocieplenie czy pokój na ziemi.

sobota, 25 października 2014

Jak nic wymienić na coś?

Apologeci barteru w swoim pościgu za rzekomym społecznym postępem zapominają, że aby się wymieniać, najpierw i tak trzeba mieć.

Ci więc, co nie mają nic, pozostaną wykluczonymi zawsze i wszędzie. Również we wspaniałym świecie wyzwolonym z pieniądza.

piątek, 24 października 2014

Bo brzoza była pijana

W powietrzu czy na ziemi, przyjaciel to czy wróg - każdy samolot, wessany w chaos radzieckiej przestrzeni, większe szanse na powrót miałby nawet z trójkąta bermudzkiego.

czwartek, 23 października 2014

Równanie w dół

Kiedy miejska wojna partyzancka wybuchnie na ulicach i naszych miast, wtedy dopiero równość i sprawiedliwość zapanują prawdziwie.

środa, 22 października 2014

Dzień jak co dzień

"Nie wiem, nie pamiętam, ale chyba jakiś czas temu ktoś proponował mi wspólne rozbiory dużego europejskiego kraju."

poniedziałek, 20 października 2014

Dziś pytanie, dziś odpowiedź?

Żeby sztuczna inteligencja przyszłości mogła udzielić nam wszelkich wytęsknionych odpowiedzi, najpierw będziemy zmuszeni nauczyć się sensownie pytać.

niedziela, 19 października 2014

Reforma stosunkowa

Zanim starsi panowie w czarnych sukienkach ustalą ostatecznie kto z kim może i dlaczego niekoniecznie, chyba nie będzie już komu słuchać ich światłych przykazań.

sobota, 18 października 2014

Cziasy

To nie niskorosły carewicz wciąż się wszędzie spóźnia, tylko pozostałe ćwoki przychodzą za wcześnie.

Przecież bez wątpienia to właśnie on spośród wszystkich mężczyzn na świecie ma najwięcej najdroższych i najbardziej szwajcarskich zegarków.

piątek, 17 października 2014

Igrzyska jednak u nas

Ważny i poważny musi być kraj, gdzie jednego dnia objawia się prawie pacjent z prawie ebolą, a następnego aż dwóch wrażych szpiegów!

Dla jeszcze lepszego efektu należało by dla tego pierwszego przysposobić naukowy słój z formaliną, zaś dla tych drugich szafot - niech spragniony wiedzy i rozrywki naród ma wreszcie coś z życia na najzieleńszej z wysp.

czwartek, 16 października 2014

Idealizm ciętej głowy

Zmierzch gorejących idei smuci i oburza co bardziej zbrzydzonych suchym pragmatyzmem jajogłowych.

Otóż, panowie, idealizm po prostu kiepsko w warunkach pozalaboratoryjnych się sprawdza! Zrazu prezentuje się pięknie, lecz kończy nieodmiennie kalifatem.

środa, 15 października 2014

Pomniki cudzej tym razem klęski

Rosjanie chcą wyrychtować sobie w Krakowie pomnik...

Więc niech rychtują! Na naszą chwałę zresztą - upamiętniając przy okazji ostatnie nasze w otwartym polu nad nimi zwycięstwo.

wtorek, 14 października 2014

poniedziałek, 13 października 2014

W trzeciej osobie

Rodzimy światek literacki, choć niewielki - trzyosobowy - jak się właśnie okazało, do przytulnych bynajmniej nie należy.

W większości kombinacji bowiem osoba trzecia pozostaje bez pary.

piątek, 10 października 2014

Nie zdążyć z pomocą

Zwęglony górnik czy pies prawie chory na afrykańską chorobę - dobrzy ludzie Zachodu próbują ratować, co tam akurat mają pod ręką.

Lecz przecież uratować niczego się nie da.

czwartek, 9 października 2014

Luzowanie ilościowe

Rozmnażanie chleba i ryb było dobre dla przykurzonych wieśniaków.

Dzisiejszy mesjasz powinien rozmnażać studolarowe banknoty. I to tak, żeby nie wywołać z lasu diabła inflacji.

środa, 8 października 2014

Wszystko zostaje w rodzinie

Kazirodztwo ma w końcu i taką zaletę, że wydatnie przyspiesza akumulację kapitału: skoro dziedziczą sami swoi, majątek się nie rozcieńcza.

wtorek, 7 października 2014

Ekonomia skali

W zbożnym trudzie karczowania głów Kalifat hołduje poczciwemu rękodziełu.

Nasza, rzekomo bardziej oświecona, cywilizacja potrafiła proces ów zmechanizować. Stąd i osiągnięcia liczone nie w marnych sztukach, a w milionach.

poniedziałek, 6 października 2014

Wzrokiem wodzenie

Kamera ogranicza nie tylko prywatność nagrywanego, ale przede wszystkim samego obserwatora.

Wreszcie wyraźnie widać, na co się gapi.

niedziela, 5 października 2014

Pocałunek śmierci

Owszem, Prezes znów próbował pocałować podwładnego w rękę.

Wyróżnienie takie wróży jednak jak najgorzej - poprzedni obiekt adoracji nie dość, że szybko wyleciał z partii, to jeszcze skończył jako wybitny minister, sejmu marszałek oraz mąż stanu.

Czyli wg wyśrubowanych prezesowskich standardów upadł niżej niż samo dno rynsztoka.

sobota, 4 października 2014

Jak zabrać górnikom?

Powiedzieć, że to na rozładowanie kolejek w onkologii.

Zaraz się sympatia społeczna od umorusanych twarzy zwróci (wraz z kamerą) ku liniejącym główkom.

piątek, 3 października 2014

Monter zła

W świetle najnowszych badań kryminologicznych trudno się Anglikom dziwić, że nie chcą u siebie naszych emigrantów.

Skoro byle fryzjerzyna mógł zostać Kubą Rozpruwaczem, to na co będzie stać muskularnego polskiego hydraulika?

czwartek, 2 października 2014

Graniczyć z Francją

Skoro niemiecka armia w rozsypce, to może niepowodzenia na froncie wschodnim powetujemy sobie na zachodzie?

Trwałe przesunięcie wgłąb kontynentu stanowiłoby ostateczne rozwiązanie naszych geopolitycznych kłopotów.

środa, 1 października 2014

Metoda uniwersalna

Nie ma takiego klubu, z którego nie wyrzucą za popieranie kazirodztwa.

Komu więc honor nie pozwala samemu zrezygnować z członkostwa, ten słusznie czyni, sławiąc zbliżenia w rodzinie.

Co samo w sobie, jak wiadomo, reputacji nie plami...