poniedziałek, 31 grudnia 2012

niedziela, 30 grudnia 2012

Cud wyprzedaży

Wyprzedają, co im w sklepach jeszcze zostało, a potem do domu, smutne wiersze o pustych półkach pisać.

piątek, 28 grudnia 2012

Selekcja nienaturalna

Przyszłością jest serwis prezentujący jedną jedyną informację w najbardziej zwięzłej, neutralnej, przezroczystej wręcz, formie.

Tylko selekcja posunięta poza granice racjonalności może nas jeszcze ocalić.

wtorek, 25 grudnia 2012

Woda udoskonalona

Gdyby zwierzęta mogły wybierać przy źródle, piłyby mate.

Gdyby kopanie studni miało zbawić świat, każda z nich winna być od dna po brzegi wypełniona świeżo parzoną yerbą.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

niedziela, 23 grudnia 2012

Komitet organizacyjny specjalnej troski

Zimowa olimpiada w Zakopanem i Krakowie! Oraz Łodzi, Suwałkach i Radomiu... Naszym głównym atutem zbożne chęci oraz wąsy na rumianych obliczach.

sobota, 22 grudnia 2012

Gazrurka godności

Przyczyna zimnej wojny z Ruskimi wcale nie skrzydlata, a ulotna: grzejąc się ich gazem, nie do końca możemy chełpić się niepodległością. Boli.

piątek, 21 grudnia 2012

W galarecie

Zbyt często tradycja jest jak ten karp - nudna, tłusta i pozbawiona smaku. A gorsze już właściwie tylko jedno - próba doprawienia jej czymkolwiek fikuśnym.

wtorek, 18 grudnia 2012

Solidarność

Wystarczy wprowadzić stawkę podatku 100%, a wnet wszystkie aktorskie szmirusy i internacjonały wyniosą się do stu diabłów. W kraju ostanie się zaś jedynie zdrowa patriotyczna tkanka społeczna. Zdrowa, patriotyczna i bezrobotna, rzecz jasna.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Diagnostyka ekspresowa

Nieodmiennie opisuje się go od samego początku i bez śladu rzetelnej diagnozy tak samo: szaleniec.

A może to właśnie najrozsądniejsza rzecz, jaką można było zrobić? Może ofiarami zbiorowego obłędu są raczej ludzie na potęgę płodzący bezbronne dzieci w świecie, nad którym nie mają najmniejszej kontroli?

niedziela, 16 grudnia 2012

Siła natury

Strzelać nie lubią, ale muszą.

Państwo - czy jakakolwiek inna emanacja prawa i porządku - na większości terytorium pojawiło się zupełnie niedawno i zmuszone było stoczyć krwawą walkę z zastaną na miejscu pierwotną cywilizacją. Oraz z jeszcze bardziej pierwotnymi żądzami pionierów.

U nas od analogicznej rozprawy minęło pewnie z tysiąc lat, tam ledwie wiek. Nic dziwnego, że Amerykanom broń została jeszcze w szufladzie.

A z bronią w szufladzie zupełnie jak ze strzelbą na ścianie - wypalić musi. Zważywszy zaś na ilość szuflad, wypala wcale nieczęsto. Pewnie za sprawą wrodzonej powściągliwości jankesów.

sobota, 15 grudnia 2012

Sami zróbmy sobie rozbiory!

Oto do czego inspiruje zdrowa rywalizacja: prawdziwym Koreańczykom wystarczyła miska ryżu oraz płomienny zapał, by umieścić satelitę na orbicie!

Może więc za tym przykładem usankcjonować również podział naszego dzielnego kraju? Umiłowany Przywódca - wzorem koreańskich towarzyszy pękaty i niezbyt wysoki - z pewnością powiódłby swoją prawdziwą część Polaków w rejony, o których przeciętne narody nie śmią nawet śnić.

środa, 12 grudnia 2012

A po nocy wypełza dzień

Niech oczu nie mydlą! Wiadomo, że internowali się tylko po to, by dodać sobie wiarygodności, agenci jedni, a potem siedzieli w tych ośrodkach jak na wczasach: wódka, kiełbasa i sprzedajne kobity. A najwszeteczniejsza z nich Magdalenka...

Tymczasem prawdziwa opozycja łzy, pot i pozostałe płyny fizjologiczne zmuszona była przelewać we własnych zimnych łóżkach.

Dopiero dziś prawda zaczyna powoli wypełzać na jaw, jak glizda spod kamienia. Szczęśliwie zjawia się, zanim zdążyliśmy pobudować zupełnie niewłaściwe pomniki.

Sprzeczka na złomowisku

Brać słowiańska znana jest w towarzystwie z predylekcji do zbieractwa. Nic dziwnego, że mniejszego z braci w oczy kole niezaradność większego: Skoro sami nie wieziecie do skupu, oddawajta złom, my go powieziem!

wtorek, 11 grudnia 2012

Antypody dziennikarstwa śledczego

Ohydne przesłuchiwanie dowcipnisiów na wizji: czy rozumiecie już, że zasługujecie co najwyżej na lincz?

Tymczasem oboje winni są jedynie głupoty. Tej samej, za którą macierzysta stacja radiowa ochoczo i hojnie ich wcześniej wynagradzała. W końcu wzbudzaniem prymitywnego rechotu zarabiali na chleb dla swoich dzieci.

A to, że ktoś uwierzył, że są angielską królową? Sympatyczniejszy to żart niż szydzenie z gwałconej ukraińskiej służby...

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Lewica Lewcia

Z postury ledwie karaczan, ale jak odwinie z lewaka, piłka zawsze w siatce.

Czy świat skończy się przepisowo za dwa tygodnie, czy dopiero za tysiąc lat, lewicę wszech czasów dane było oglądać właśnie nam.

niedziela, 9 grudnia 2012

sobota, 8 grudnia 2012

Okrągła liczba

Od nowa rozgorzał spór o to, ile w rodzimej ekstraklasie winno występować drużyn, by wszystkie prezentowały europejski poziom przynajmniej przeciętny.

Spór zaiste malowniczy, tymczasem odpowiedź znana przecież od dwudziestu niemal lat: zero.

piątek, 7 grudnia 2012

Rekomendowany system rekomendacji

Tyle się tego namnożyło, że już nawet sami recenzenci powinni podlegać dalszej recenzji, żeby było wiadomo, kogo w ogóle warto słuchać.

środa, 5 grudnia 2012

Kalendarza z golizną!

Barbórkowym prezentem dla wszystkich górników była oczywiście rozbierana sesja najmłodszego emeryta RP w uścisku z walizką pieniędzy.

W ten oto sposób ludzie pracy uraczeni zostali nie tylko prawdziwą ucztą estetyczną, ale i pełną głębokiej symboliki deklaracją, że państwo stać na wysokie świadczenia, a przywileje branżowe mają się dobrze jak nigdy dotąd.

Na nowy rok przekaz ma zostać wzmocniony kalendarzem ściennym z wyborem co pikantniejszych zdjęć brzucha, banknotów i bananowego uśmieszku buraczanego agenta.

wtorek, 4 grudnia 2012

Angielska inkarnacja

Car Wszechrusi niedomaga. Jak tak dalej pójdzie, jego biedna duszyczka zdąży uwolnić się akurat w samą porę, by zamieszkać w ciele następcy równie prastarego tronu.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ślepy zegarmistrz

Czasy gorsze coraz śmielej wypierają tamte lepsze. Nawet dzisiejsze urodziny wielkiego Małysza to tylko kolejna drobna złośliwość ze strony ślepego zegarmistrza: niegdyś pan Adam inspirował zwycięstwami, dziś wprawia w zakłopotanie niejasną mową.

Oby zapamiętano jedynie nasze złote chwile, choć tak bardzo staramy się zatrzeć wszelkie o nich wspomnienie.

niedziela, 2 grudnia 2012

O której przyjdą?

Jeśli uderzać, to teraz.

Agenci liniowi zajęci przeczesywaniem sieci, bo od tygodnia na każdej stronie wciąż tylko o nienawiści, bombie, zamachu.

Średni szczebel zatopiony w biurokracji - ktoś musi wyprodukować wszystkie te kwity na potwierdzenie sukcesu ostatniej akcji.

Kierownictwo zaś w telewizorze lobbuje za przyznaniem większej władzy.

Jeśli uderzać, to właśnie teraz.

sobota, 1 grudnia 2012

piątek, 30 listopada 2012

Dom z basenem

Są takie dnie, że tylko dom z basenem, leżak i limoniada. I są takie dnie jak dziś.

A tych drugich coraz więcej.

czwartek, 29 listopada 2012

środa, 28 listopada 2012

Nudziarz

Abstynencja jest kompletnie nieinteresująca. Gdyby bliźnich zajmowało to, czego człowiek nie robi, na nic innego nie mieliby czasu.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Ambasador własnej sprawy

Zmodyfikowana implantami pseudopieśniarka występuje nie przeciw modyfikowanej kukurydzy przecież, tylko przeciw zapomnieniu, które niechybnie i nieodwołalnie czeka ją w najbliższej przyszłości.

sobota, 24 listopada 2012

Sympozjum

Małpki pochowały siusiaki po nogawkach i z miejsca spuchło im przeświadczenie o własnej wyjątkowości. Siedzą teraz w amfiteatrze i radzą o imponderabiliach, ale nie ukrywajmy: w głowie im tylko jedno i ciągle to samo!

piątek, 23 listopada 2012

Dekompresja i dekompromitacja

Każdy nurek potwierdzi: z dna nie można podnosić się zbyt szybko.

Podobnie z odzyskiwaniem twarzy. Próby forsowania tempa mogą w tym przypadku skutkować czymś gorszym nawet niż śmierć czy kalectwo. Śmiesznością mianowicie.

czwartek, 22 listopada 2012

Naszej kadrze brak skuteczności

Polska to jedyny kraj z terrorystą, ale bez wybuchu.

Czy to aby nie pokłosie tego, że wszyscy skuteczni zamachowcy uciekli przed nami do aż Palestyny?

środa, 21 listopada 2012

Służba niebezpieczeństwa

Służby jednak nas nie ochronią...

Już wydawało się, że agenci zainspirowali szalonego naukowca do wysadzenia całej klasy próżniaczej w powietrze, a tu niewypał.

Służby jednak nas nie ochronią. Przed naszą władzą. Zabrakło tzw. jaj.

wtorek, 20 listopada 2012

Strzelba Czechowa

Fundamentalna reguła dramaturgiczna każe, żeby rakiety, skoro już są, zostały w końcu odpalone.

Wszystko po to, by domknął się akt trzeci i wreszcie opadła kurtyna.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Lionel Mussi

Świątobliwy Karzeł, jak Rekin - zawsze głodny, zawsze w ruchu - strzelać gole musi.

Inaczej się udusi.

niedziela, 18 listopada 2012

Łowca androidów

Prezesów ci u nas dostatek, jeden w drugiego wieczny i nieśmiertelny.

Tym większe zdziwienie, kiedy tego najnieśmiertelniejszego, obdarzonego aparycją przaśnego androida, nagle ukatrupią.

I to czym!? Kartą do głosowania...

piątek, 16 listopada 2012

Samospełniająca się przepowiednia

To dopiero zabawa z ogniem: im bardziej lewicowe środowisko tym głośniej i z gorzej maskowanym entuzjazmem pasuje kilku pryszczatych analfabetów na rosnącą w siłę faszystowską falangę.

Przepowiednia zaś może spełnić się tylko, jeśli ktoś ją najpierw wyartykułuje.

czwartek, 15 listopada 2012

Stary model w odstawkę

Wojna, która wcale się tak nie nazywa. Rok jedenasty. Siedzi generał w twierdzy, za murami nieprzyjazny górzysty kraj oraz brodaci ojcowie i bracia o morderczych skłonnościach. O uganianiu się za spódniczkami raczej mowy nie ma.

W drzwiach bunkra staje młoda rodaczka. Z zawodu apologetka generała. W tym starciu dowódca ma szanse jeszcze marniejsze niż jego żołnierze w polu.

Naród, który w podobnej sytuacji oczekuje po oficerze zimnokrwistości, powinien pogodzić z tym, że jego armią dronów wkrótce dowodzić będą inne drony. Mężczyzna po prostu nie trzyma parametrów.

środa, 14 listopada 2012

wtorek, 13 listopada 2012

poniedziałek, 12 listopada 2012

Lekcje dra Młota

W nocy z soboty na niedzielę dr Stalowy Młot stłukł Polaka, więc rano spragniony zemsty naród wyległ na ulice.

A że pod ręką nie było akurat żadnego ukraińskiego rewanżysty, trzeba było bić, jak leci.

Sprawiedliwość musi być!

niedziela, 11 listopada 2012

Dzień podległości

Zamiast fetować utopijną abstrakcję, warto oddać sprawiedliwość jej jak najbardziej namacalnemu przeciwieństwu.

Podległość, splątana sieć wszelkiego rodzaju podległości - oto co rządzi stosunkami międzyludzkimi od zarania dziejów.

sobota, 10 listopada 2012

Szósty rozbiór

Najpierw wynarodowiony bezwzględny politykier tłumaczy nam z Waszyngtonu, jak ma być urządzona polska polityka wewnętrzna, a już następnego dnia - następnego dnia! nawet caryca Katarzyna miała więcej taktu - na prowincji zjawiają się pierwsze oddziały wojsk okupacyjnych.

Obce mocarstwo pcha się do nas z butami, a telewizor tylko szczebiocze w zachwycie!

piątek, 9 listopada 2012

Porówność

W imię pluralizmu, rzetelności, obiektywizmu oraz zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości powinniśmy oddać dokładnie odmierzoną połówkę gazetowych szpalt oraz taką samą część czasu antenowego zwolennikom równoprawnego przecież poglądu. Że Ziemia w istocie jest płaska.

czwartek, 8 listopada 2012

Parasol

Nazwa zaiste mocno ironiczna...

Wszak ów sprzęt masowego rażenia - stosowany głównie do wyłupienia oczu na zatłoczonym trotuarze - nie ma w naszym ciemnym mokrym kraju najmniejszego związku z bóstwem solarnym.

środa, 7 listopada 2012

wtorek, 6 listopada 2012

1000

Objętościowo to jeszcze nie trzydzieści dwa tomy Britanniki, ale tych tysiąc wpisów pod względem bezużyteczności może śmiało stawać w szranki z każdą drukowaną encyklopedią na świecie.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Próba generalna

Metro zalane jak, nie przymierzając, u nasz!

Niby ten ich Jork taki Nowy, a zwyczajnej burzy oprzeć się nie zdołał. Oj, cieniutko, panowie. Co zrobicie, kiedy przyjdzie po was Chińczyk?

niedziela, 4 listopada 2012

Futbol a meczbol

Gdy szczytem narodowych aspiracji jest kolejny zwycięski remis, wystarczy wygrać trzy piłki meczowe, by stać się nową gołotomałyszokubicą.

sobota, 3 listopada 2012

Sternik

Chińska władza z lęku przed opozycją właśnie zakazała wypuszczania gołębi pocztowych.

Nasz premier Skalin, do lęku nienawykły, nawet drapieżnym jastrzębiom się nie kłania! Ster rządowej łodzi dzierży pewnie i z go rąk nie wypuści. Za Chiny Ludowe.

piątek, 2 listopada 2012

Zaduszki

Dzień za duszny, w listopadzie?

Wyjątkowo ponury żart z narodu, który i tak ma pod klimatyczną górkę.

czwartek, 1 listopada 2012

Laska

Znaleziono trotyl.

Ale nie powiemy ani kiedy, ani gdzie, ani nawet dlaczego.

Choć to ostatnie to akurat oczywistość!

środa, 31 października 2012

wtorek, 30 października 2012

Wolność czasu

Dziw bierze, że pozytywne aspekty zmiany czasu dotąd nie natchnęły naukowców do bardziej wytężonych wysiłków. Wszak każda doba zasługuje, by mieć dwadzieścia pięć godzin!

Spowolnienie ruchu obrotowego Ziemi winno więc stać się priorytetem na nadchodzącą pięciolatkę.

Dodatkowe sześćdziesiąt minut zaś można będzie - zanim nam je zagospodarują tym co zawsze - spożytkować na szczęście.

poniedziałek, 29 października 2012

Miliard bynajmniej nie w rozumie

Do zrobienia prawdziwych pieniędzy wymagana jest właściwa konstytucja psychofizyczna, której - by uniknąć posądzenia o ślepą zawiść - nie nazwiemy tu wcale buractwem.

niedziela, 28 października 2012

sobota, 27 października 2012

Firer

Choć żaden człowiek poczciwy nie chciałby zostać wybrany przez takich elektorów, wybory mieliśmy w tym roku wielce malownicze - pełne obfitych brzuszysk i przepitych mord tak charakterystycznych dla rodzimego sportu.

Zresztą naczelnik polskiego futbolu to chyba najpotężniejszy mąż na ziemi, skoro telewizor poświęca mu pięciokrotnie więcej czasu niż czarno-białym gołodupcom kandydującym na urząd prezydenta USA.

piątek, 26 października 2012

Mniej niż zero

Są takie - stale rozszerzające się - kręgi, gdzie rzucić komuś w twarz: "Pan jest zerem!" to wielki i niezasłużony komplement.

czwartek, 25 października 2012

Ofiary wojny

Premier Skalin na froncie walki z bezrobociem.

Gdybyż tylko mógł w tej wojnie pozwolić sobie na mniejszą konsekwencję, połowa ministrów natychmiast wyleciałaby z rządu.

środa, 24 października 2012

Mylne postanowienie naprawy

Człowiek żyje w przeświadczeniu, że zaraz naprawi, co zepsuł.

Niestety, druga zasada termodynamiki jest w tym względzie... bezwzględna.

niedziela, 21 października 2012

Miejsce w finale

Rosyjska opozycja przeprowadziła właśnie prywatne wybory, które zresztą natychmiast miażdżącą większością wygrała.

Wynalazek genialny w swej prostocie, oferujący przy tym frustratom różnej maści właściwie nieograniczone możliwości restytucji dobrego samopoczucia.

Przykładowo: wewnętrzne polskie mistrzostwa świata w piłce nożnej. Nie dość, że gwarantujące mundialową pozycję medalową, to jeszcze ograniczające zasięg ewentualnej kompromitacji organizacyjnej do krajowych granic!

sobota, 20 października 2012

Siła marki

Strzępka & Demirski to taka sama marka jak Dolce & Gabbana. Chodzi o wyciśnięcie z aspirującego mieszczanina paru groszy.

Ewentualna różnica tkwi co najwyżej w zasięgu oddziaływania handlowego powabu firmy.

piątek, 19 października 2012

Tak drastyczne, że wam nie pokażemy (poszukajcie sobie sami)

Ręka, noga, mózg na ścianie.

Polski bloger opisuje rosyjskie zdjęcia, których na oczy nie widział.

Może teraz wreszcie nagłośnią go w telewizorze?

czwartek, 18 października 2012

Angielskie przejście

Jak doskonale opływowy kamień, który wpadając w toń, nie czyni na powierzchni najmniejszej zmarszczki.

Szlachetnie zostawić po sobie porządek.

środa, 17 października 2012

Obcy w swoim mieście

Jeśli inwestycyjne obietnice premiera Skalina zostaną zrealizowane, wkrótce Polski dosłownie nie poznamy.

A wtedy jesteśmy zgubieni. Bo w obcym miejscu zgubić się łatwo.

wtorek, 16 października 2012

Wentyl

Ekscytacja to przywilej plebejuszy. Wentyl bezpieczeństwa umieszczony pod ich gorejącymi czapkami, a oliwiony za pomocą wódki.

poniedziałek, 15 października 2012

Kupy w kosmosie

Wstydliwą tajemnicą historycznego skoku z przestworzy tradycyjnie pozostanie kwestia fekaliów.

Czy pod kombinezonem zainstalowana była specjalna kosmiczna pielucha na wypadek, gdyby naszego śmiałka w trakcie ponaddwugodzinnego wznoszenia przypiliła tzw. potrzeba nr 2?

niedziela, 14 października 2012

Co robi robot?

Skoro roboty ciężko pracują za nas w fabrykach, zasługują chyba na chwilę relaksu. Przed komputerem, oczywiście.

Zresztą już dziś odpowiedzialne są za dziesięć procent ruchu w sieci.

Kiedy zaś dobiją do setki, wreszcie będziemy mogli zająć się czymś bardziej pożytecznym niż internet.

sobota, 13 października 2012

Pokój z widokiem na ścianę

Kwiat pokolenia siedzi w korporacji i - dzielnie spłacając swoje kredyty - buduje.

A skoro do roboty biorą się najlepsi z najlepszych, gmach rośnie w oczach i wkrótce przysłoni całą resztę.

Czyli Nic. Wszystko połknięto bowiem w charakterze budulca.

piątek, 12 października 2012

Chwast

Ochrona przyrody w najczystszym dogmatycznym wydaniu prowadzi do nierozstrzygalnych paradoksów: w końcu chwast też ma przyrodzone prawo do życia. Więcej - z własnej perspektywy wcale chwastem nie jest!

Czy wolno więc poświęcać go dla dobra rzekomo cenniejszych roślin?

czwartek, 11 października 2012

Redukcja do absurdu

Wyszło w końcu na jaw, iż Uśmiechnięty Bill - emerytowany potentat branży okienniczej - przewodzi grupie spiskowców, dążących do drastycznej redukcji ziemskiej populacji homo sapiens.

Tylko czy nie jest to aby podcinanie gałęzi, na której sam tak wygodnie zasiada? Mniej biuralistów oznacza wszak niższy popyt na produkty i usługi macierzystej korporacji naszego proroka zagłady...

środa, 10 października 2012

Balon na Nobla

Tęgie głowy siedzą, w stołki pierdzą, a jedynym efektem owej nieustającej sytej deliberacji jest świadomość kompletnej bezsilności.

W końcu jednak pojawia się wyjście, można rzec: awaryjne.

Skoro nie sposób wyżywić Erytrei - ani w istocie paru jeszcze miliardów idiotów - wpakujmy przypadkowego faceta w skafander i zrzućmy go z kosmosu.

Zaiste, to powinno na jakiś czas wszystkim wystarczyć. Za śniadanie, obiad i kolację!

wtorek, 9 października 2012

Mięso armatnie

Wysokie bezrobocie wśród tzw. młodych wynika bezpośrednio z faktu, że w nadchodzącej wojnie - matce wszystkich wojen - również po naszej stronie potrzebujemy rozgniewanych ludzi niemających nic do stracenia.

poniedziałek, 8 października 2012

W starości - mądrość

Dożyć tak sędziwego wieku w kraju, gdzie ani klimat, ani narodowy napitek zdrowiu mężczyzny nie służą, to świadectwo głębokiej jak Bajkał mądrości.

Władimir Władimirowicz, najwybitniejszy żywy Rosjanin, od wczoraj jest także najstarszym: skończył lat sześćdziesiąt.

niedziela, 7 października 2012

Napaść

Wszystko w głowie poukładane, a tu znienacka - rzeczywistość.

Praktyka zaś, jak powszechnie wiadomo, pozostaje nie do pogodzenia z teorią.

sobota, 6 października 2012

Zapaść

Wyjaśnia się, czemu przez te wszystkie lata nie było w stolicy metra: po prostu miasto się od tego zapada!

Teraz jednak, skoro Niemiec nie chce najechać, a Rusek ograniczył się do zestrzelenia pojedynczego samolotu, musieliśmy na powrót wziąć sprawę zburzenia Warszawy we własne ręce.

Efekty przyszły późno, ale zaczynają być całkiem imponujące.

piątek, 5 października 2012

czwartek, 4 października 2012

Prosta prawda

Tęsknota za jednozdaniowym objaśnieniem Wszystkiego to najbardziej wydajny z mechanizmów autodestrukcyjnych wpisanych w ludzką naturę.

środa, 3 października 2012

poniedziałek, 1 października 2012

Czeski film

Czesi wreszcie dorobili się własnego duetu JFK - LHO.

W czeskiej skali czeski Oswald ostrzelał prezydenta z zabawkowej pukawki, a czeski Kennedy chciał zrewanżować się plunięciem tamtemu w twarz. Niestety, zamachowiec zdążył oddalić się już na papieroska.

I tylko wódkę robią Czesi na serio.

niedziela, 30 września 2012

Umowa śmieciowa

Tzw. umowy śmieciowe są takimi tylko przy założeniu, że historia faktycznie dobiegła końca, a System w swej ostatecznej postaci osiągnął stan nieśmiertelności.

Tymczasem istnieje rosnące prawdopodobieństwo, że w istocie żyjemy w roku 1788 lub wręcz w 1938.

Jeśli zaś tak, to zamiast pastwić się nad formami zatrudnienia doraźnego, pochylmy się nad nieszczęściem etatu: wszak w przeddzień rewolucji każda składka na ubezpieczenie zdrowotne czy emeryturę to w najlepszym wypadku farsa, w najgorszym - rozbój w biały dzień.

Umowa na czas nieokreślony winna zyskać tym samym miano umowy frajerskiej.

sobota, 29 września 2012

Obudź się, Polsko!

Wbrew obiegowemu poglądowi po śmierci nikt się nie wyśpi. W piekle jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty.

Co innego tu, na ziemi, gdzie sen to jedyna ogólnodostępna i w pełni darmowa atrakcja, a nawet rozkosz.

Tym bardziej oburzać musi hasło na dziś...

piątek, 28 września 2012

I tylko żałoby żal

Widocznie było już za wesoło, najpewniej wskutek niedostatecznej liczby świeżych pogrzebów. Dla uzyskania stosownego nastroju powtórzy się więc te dawniejsze. Żałoba narodowa winna wiecznie trwać!

czwartek, 27 września 2012

Utopia

Kalifornia właśnie dopuściła zautomatyzowane samochody do ruchu drogowego.

Samoprowadzące się auto to szansa dla również legalnych w tym pięknym stanie małżeństw jednopłciowych. Dłonie nareszcie uwolnione od kierownicy i drążka będą mogły oddać się innym przyjemnościom...

Np. kręceniu papierosów z legalnie zakupionej medycznej marihuany.

środa, 26 września 2012

Serwis pogwarancyjny

Medycyna nie ma szans nadążyć za oczekiwaniami, gdyż pacjent - już jako klient i konsument - żąda kawiarnianej lekkości, wygody wysyłkowej księgarni, grzeczności rodem z butiku. Oraz niezawodności lub wymiany towaru na nowy, zgodnie z dożywotnią gwarancją.

Wszystko da się naprawić, to tylko kwestia ceny, nieprawdaż?

wtorek, 25 września 2012

poniedziałek, 24 września 2012

Apartheid

Idea apartheidu zbankrutowała głównie dlatego, że do jej pełnego urzeczywistnienia potrzeba by aż siedmiu miliardów szczelnie wygrodzonych gett.

niedziela, 23 września 2012

Powitanie jesieni

Dzisiejsze nadejście jesieni było jeszcze nieuniknione.

Na szczęście kolejnego, ze względu na rychły koniec świata, ma już nie być.

sobota, 22 września 2012

Prawa litera

Od wczoraj mówi się w kółko o niejakiej literze prawa.

Gdybyż tylko była to faktycznie pojedyncza litera! Do jej objaśnienia wystarczyłby grafolog, a uwolnione od nadmiaru spraw sądy zajęłyby się wreszcie pisaniem dziewiętnastowiecznych powieści.

Koniecznie wielotomowych, z miejsca proszących się o ustawienie na brzeżku zielonego sukna, gdzie - jak wiadomo z transmisji dawniejszych rozpraw - papier w karnym ordunku prezentuje się wyjątkowo malowniczo.

piątek, 21 września 2012

Słoneczko

Od bodźców nadmiaru zgrubiała odbiorcom skóra, więc na czołówki przebija się już tylko dzieciobójstwo. A i to najlepiej podwójne.

Tymczasem nie ma czym się tak ekscytować. Jeśli coś dziwi, to raczej fakt, że nie morduje się dzieci częściej.

Krzykliwych, roszczeniowo nastawionych, srających po gaciach karaczanów...

czwartek, 20 września 2012

Dementi

Dzieci zlizujące bitą śmietanę z kolan ojca dyrektora.

Okazuje się, że nie dzieci tylko nastolatki, nie śmietanę tylko piankę do golenia, a do tego nie zlizujące, a jedynie dotykające ustami. No i ojciec dyrektor też wcale nie ten oryginalny.

Wyjaśnienie owej epokowej rozbieżności zajęło akurat tyle czasu, by móc spuścić zasłonę milczenia na zmierzającą w stronę globalnej wojny eskalację konfliktu na Morzu Wschodniochińskim.

środa, 19 września 2012

Coś za coś

Prominentny felietonista poskarżył się na macierzystych łamach, że nie jest ani szczupły, ani modny, ani chociażby młody!

Współczujemy, jednocześnie przypominając, że jedynie za sprawą unikalnego zestawu powyższych braków dochrapał się godnej pozazdroszczenia pozycji prominentnego felietonisty i cieszy się niesłabnąco pochlebnymi recenzjami redakcyjnych kolegów.

wtorek, 18 września 2012

Lekarze zagranic

Popieranie demokracji w krajach islamu to jak dyżur nocny w pogotowiu: jedzie doktór reanimować, a kończy ze złamaną szczęką, bo pacjent gwałtownie aspołeczny.

poniedziałek, 17 września 2012

Mocna głowa, ale pusta

Gęba narodu przypadkowego i niepoważnego chyba już na stałe przylgnie do biednych Pepików.

Cóż to bowiem za plemię, które, nie radząc sobie z dorosłym alkoholem, uciekać musi w objęcia prohibicji.

Gdyby to na prawdziwego Polaka tak metanol wpływał, już dawno - i to bez konieczności wzniecania kolejnych powstań i krwawych wojen! - nad Wisłą ostałby się jeno pojedynczy obywatel.

Do tego niegodny zaufania abstynent.

niedziela, 16 września 2012

Ariergarda

U nas jakieś miałkie antykomory, a w Ameryce jak tylko filmik do internetu wrzucą, od razu brodacze na całym świecie chwytają za butle z benzyną.

Zaiste, w wykorzystaniu nowoczesnych technologii nadal wleczemy się w ogonie. A nawet pod.

sobota, 15 września 2012

Brudnym chodnikiem przejście do historii

Ci od wyrzuconych pod nogi papierków, ci, co krzewią wokół siebie śmietnik i bałagan, czynią tak podświadomie, by odcisnąć na rzeczywistości swe rachityczne piętno.

Lecz daleko stąd jeszcze do nieśmiertelności.

piątek, 14 września 2012

Rzeczywistość doganiająca fakt medialny

Uporczywie, od czterdziestu już lat uznawany za umarłego, Bob wydał właśnie kolejną płytę.

Niczego nie wyjaśnia, niczego nie dementuje. Nie odsyła nawet do rzecznika prasowego, którego nie ma.

W końcu jaka różnica, co tam sobie pomyślą. Prędzej niż później informacje o śmierci Boba i tak przestaną być przesadzone.

czwartek, 13 września 2012

Premiera roku

Prognoza jest zawstydzająca - wystarczy rzekomo pojedynczy kwartał, by sprzedaż pewnego kieszonkowego urządzenia napędziła wzrost najpotężniejszej gospodarki świata o dodatkowe pół procenta.

A wszystko dzięki owczemu pędowi nienasyconych konsumentów, gotowych wymienić sprawny zeszłoroczny model na nowy.

Gdyby nie irracjonalna moda, świat dawno stanąłby w miejscu.

A ludzie żyli szczęśliwie.

środa, 12 września 2012

Specjalizacja

Możesz zdychać na raka wątroby, ale okulista z laryngologiem przy wsparciu ortopedy i kardiochirurga potwierdzą, żeś zdrowy jak ryba.

wtorek, 11 września 2012

XXX lat Marulinatu

Marulinat, jak każde wielkie imperium na przestrzeni dziejów, budzi we współczesnych piorunującą mieszaninę uczuć: od zazdrości, przez trwogę, aż po niewypowiedziany podziw.

Wypada sobie życzyć, by z równym powodzeniem budził je przez kolejne dekady, a nawet wieki.

niedziela, 9 września 2012

Uwaga: strona w rozbiórce

Zniknięcie Miasta Gówna pozwoli wreszcie uzyskać w internecie więcej miejsca pod budowę czegoś sympatycznego i właściwego.

czwartek, 6 września 2012

Najlepszą obroną jest atak

A gdyby tak w tym roku to drogowcy zaskoczyli zimę?

Rozbierając po cichu naszą imponującą sieć autostrad tak, by nie było czego odśnieżać...

środa, 5 września 2012

Powierzchowność

Im większa podaż, tym większa desperacja w poszukiwaniu przewag nad konkurencją.

Wśród samych najlepszych, najtańszych, najbardziej niezawodnych i tak ostatecznie zwycięży najładniejszy.

wtorek, 4 września 2012

Kwiat paproci

Statystyka uczy, że gdzieś na tych stronach znaleźć można rozwiązanie zagadki szczęścia i nieśmiertelności.

Żeby tam jednak dotrzeć, przeczytać trzeba wszystko. Cały internet.

Od tego zaś (a nawet dużo wcześniej) rozpłynie się mózg.

Tyle musi więc starczyć za nirwanę.

poniedziałek, 3 września 2012

Agresywne przebaczenie

Do czynienia z tym obrzydliwym fenomenem mamy wtedy, gdy ofiara - nie licząc się kompletnie z uczuciami oprawcy - odpuszcza mu winy, mimo iż ten niczego podobnego nie oczekuje ani sobie nie życzy.

Obce są mu bowiem wyrzuty sumienia. Jeśli zaś czegoś żałuje, to tylko tego, że nie skrzywdził bardziej.

Zaprawdę, wybaczyć w takiej sytuacji to jak napluć w twarz!

niedziela, 2 września 2012

Furman śmierci

Kuba Rozpruwacz zwykłym woźnicą! Zwykły woźnica Kubą Rozpruwaczem!

Odkrycie to kładzie kres teorii spisku masońskiego. Albo - jako nieudolna próba maskowania prawdy - jest owej teorii kolejnym (ostatecznym?) potwierdzeniem.

O przeszłości da się powiedzieć jedno. Że była.

sobota, 1 września 2012

Dedal na medal

W igrzyskach przyszłości - podobnie jak w Formule 1 - klasyfikacji zawodników będzie towarzyszyć nie mniej istotna klasyfikacja konstruktorów.

Złoto dla wytwórcy najszybszej nogi, najmocniejszej ręki, najbardziej pojemnego płuca i najwydajniejszego serca.

piątek, 31 sierpnia 2012

Kataryniarstwo

Pod oknem, w tramwaju, w kawiarnianym ogródku. W sejmie. Tak długo rzępolić będą, aż ktoś z litości dla własnych uszu ich nie spłaci. Wtedy ruszą wymuszać gdzie indziej.

Zapłacić im dwa razy tyle, żeby zamiast gadać - milczeli. Oto jedyny sposób na spokojną jesień.

czwartek, 30 sierpnia 2012

Zderzenie czołowe

Prawdziwe zderzenie cywilizacji jest nieuchronne.

Z jednej strony radykalni ekolodzy, z drugiej niepoprawni humanitaryści.

Kością niezgody selekcja naturalna, oczywiście. Prawo ekosystemu do samoobrony kosztem śmierci milionów: chorych, niedożywionych i tych, którzy mieli pecha znaleźć się w oku cyklonu, czy innej katastrofy.

środa, 29 sierpnia 2012

Uniwersalia

Radykalna grupa wolnościowa Dickheads, składająca się z trzech gładko wygolonych chłopców w wojskowych butach, wkracza w kominiarkach do warszawskiej synagogi, by wykonać gniewną, okraszoną wulgaryzmami i wzbogaconą dzikim tańcem modlitwę przeciwko panującej władzy w ogóle i przeciwko premierowi Skalinowi w szczególności.

Z Iranu, Białorusi, Rosji, Chin, a nawet dalekiej i pięknej Korei napływają listy otwarte podpisane przez tamtejsze autorytety oraz oburzoną cyganerię.

Wszak wolność słowa to prawo uniwersalne.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Niepoprawna krew z krwi

Nepotyzm to w istocie jedynie łagodniejsze oblicze rasizmu.

Całkiem naturalnie chodzi o to, by rzadkie zasoby trafiły w ręce naszych kosztem obcych. Kwestia biologicznego przetrwania.

Jakbyśmy się naszej natury nie wstydzili, pozostaje ona naturą. Dlatego też fałszywa poprawność skazana jest na klęskę.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Transport XXI wieku

Gdy wybuchnie już nowa wojna i jedni podpalą szyby, drudzy zaś zjedzą wszystkie konie, najbardziej opłacalną metodą transportu naszej taniej chińskiej produkcji wszystkiego staną się lektyki oraz tragarze wolni strzelcy.

niedziela, 26 sierpnia 2012

sobota, 25 sierpnia 2012

Curling - polski sport narodowy

Odkąd prawo działa wstecz, możemy wreszcie liczyć na komplet medali. I to we wszelkich minionych mistrzostwach i zawodach!

Wystarczy że śladem legendarnego kolarza podążą pozostali zwycięzcy i mistrzowie poszczególnych dyscyplin. Oraz srebrni i brązowi medaliści. A także ci wszyscy, którzy mieli czelność wyprzedzić naszych.

Gdy zdyskwalifikuje się już komplet dopingowiczów, zaprawdę pierwszymi zostaną ostatni.

A wtedy może się wręcz okazać, że nawet nie posiadając drużyny, od zawsze rządzimy w curlingu...

czwartek, 23 sierpnia 2012

Linia obrony

Znana piosenkarka posiada. We własnym domu. Naraz wpada milicja.

"Panowie, to pomyłka! Narzeczony pisuje o marihuanie, więc potrzebowaliśmy próbki... do zdjęć poglądowych."

Że też światli hipisi bardziej wstydzą się jointa niż hipokryzji!

środa, 22 sierpnia 2012

Zgryźliwość

Stary arcymistrz pogryzł w Moskwie milicjantów.

Z frustracji, zapewne. Tak kończy ostatni człowiek, który był w stanie ograć w szachy komputer...

wtorek, 21 sierpnia 2012

Buta długodystansowca

Jest plan. Będzie lepiej. Za szesnaście lat.

I to w kraju, gdzie nawet horyzont planistyczny przyszłego miesiąca zakrawa na bezbożną arogancję...

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Kani bal

Człowiek stara się nie jeść bliźniego wcale nie z powodu wyrafinowanej konstytucji etycznej.

Po prostu spożywanie drapieżników niesie w sobie wielkie ryzyko zdrowotne i jest kompletnie nieopłacalne ekonomicznie.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Prawomyślność

Jeśli w sąsiednim ogródku grillują, znaczy, że obmierzłe lemingi? Nie nam o tym sądzić, skoro sami mamy ogródek!

Sądzić będą ci, prawomyślni, co nie mają nic.

sobota, 18 sierpnia 2012

Jest ołtarz, jest ofiara

Wstępując na ołtarze, warto pamiętać, że w targu, którego się tu dobija Abraham i jego Pan zawsze znajdują się w pozycji mocno uprzywilejowanej względem przedmiotu będącego jedynie całopalną walutą - Izaaka.

piątek, 17 sierpnia 2012

W poszukiwaniu raju na ziemi

Radziecki pop - prawdopodobnie ze względu na prześladowania religijne w ojczyźnie - zjawił się wczoraj na warszawskim lotnisku z mocnym postanowieniem wystąpienia o azyl.

Owszem, pomyślał, w Polsce też nie brakuje niekorzystnie przebranych i kompletnie pozbawionych talentu muzycznego pannic, ale przynajmniej nie pchają się na ołtarze.

Niestety, o to, by sen czcigodnego gościa o kraju religijnej tolerancji prysł jak bańka mydlana, zadbali miejscowi hierarchowie, przywołując przykład genitaliów ukrzyżowanych w galerii sztuki.

Okazuje się, że jałowe artystycznie szydzenie z chrześcijaństwa to specyfika ponadnarodowa. Religię poważnie traktuje się już chyba tylko w Iranie.

Pop podróżnik brodę już ma, może ajatollahowie na całą resztę łaskawie przymkną oko....

czwartek, 16 sierpnia 2012

Skalinsyny

Syn premiera Skalina, niejaki Mały Skalin, ustanowił właśnie nieoficjalny rekord Rywinlandu w ilości obsługiwanych jednocześnie afer.

Mimo młodego wieku nasz bohater bierze udział zarówno w zamieszaniu wokół wytwórni Chłopskie Nagrania, jaki i w rzekomym oszustwie lotniczo-majątkowym, które prawdopodobnie przejdzie do historii pod nazwą Bursztynowej Celi. Być może nawet nieuniknione klęski - historyczne, bieżące i przyszłe - naszych piłkarzy to sprawka Małego Skalina...

Ani zwykły śmiertelnik, ani tym bardziej przeciętny Polak nie ma co marzyć o takich osiągnięciach. Dziś nawet żeby trafić przed komisję śledczą, trzeba mieć plecy.

środa, 15 sierpnia 2012

Mocarstwowe ambicje

Że medali mało, na alarm bije w telewizji każda jełopa, co to z papieroskiem w zębach o własne nogi się potyka.

Dziwniejsze jeszcze, że to bynajmniej nie ta sama jełopa, która na co dzień żąda Polski od morza do morza.

Czyli że mocarstwowe mrzonki w różnych kolorach i smakach - dla każdego coś miłego - mamią. Ich ofiary łączy zaś tylko śmieszność oraz jej brzydsza siostra - żałość.

Owszem, na olimpiadzie potrzeba aż dwustu Polaków, bo dyscyplin legion, a w każdej ktoś musi być ostatni.

Ostatecznie to tylko zabawa. Co zauważył nasz jedyny prawdziwy mistrz. I dzięki czemu mistrzem powtórnie został.

wtorek, 14 sierpnia 2012

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Olisadebe

Olimpiada zwieńczona gigantycznym sukcesem rodaków, którzy odcisnęli swe piętno na obu koronnych dystansach: na setkę Polak najszybszy wśród białych, w maratonie - pierwszy wśród Europejczyków.

Na więcej chwilowo nie ma, co liczyć. Chyba, że zaimportujemy sobie kilku dodatkowych Afropolaków.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Obietnica nieograniczonych możliwości

Pół tysiąca płyt w kieszeni. Tylko dwoje uszu do słuchania.

O ile ewolucja i biotechnologia prędko nie przyjdą z pomocą, ten gatunek po prostu wyginie. Na zadławienie.

sobota, 11 sierpnia 2012

Narodziny tradycji

Taki dziś gwiezdny przymus, że na igrzyskach każdy występ to rekord, a co drugi atleta - żywa legenda.

Niebawem - w ramach kreowania wielkiej historii dziejącej się na naszych oczach - złotymi zgłoskami zapisze się w tzw. annałach sportu nawet siódmy Polak, który przegrał wszystko, bo zawsze przybiegał na metę ostatni.

piątek, 10 sierpnia 2012

Zaimki

"My" jest nawet bardziej podstępny niż "oni".

Oni zawsze stoją po drugiej strony barykady.

Nas najczęściej w ogóle nie ma.

środa, 8 sierpnia 2012

Złoto

Przy okazji trwającego właśnie histerycznego szczucia na anonimowego do niedawna bankiera-cwaniaka telewizor chętnie sugeruje występowanie opozycji: chciwy oszust - naiwny klient.

Tymczasem układ funkcjonuje - jak każda piramida finansowa zresztą - tylko i wyłącznie dlatego, że stroną motywowaną chciwością jest w głównej mierze ów rzekomo biedny i niewinny jeleń, lokujący w szemranym przedsięwzięciu oszczędności życia.

Nie dla bezpieczeństwa przecież, a dla kilku dodatkowych procent zysku!

Owszem, oskubany emeryt zalany łzami wygląda na ekranie malowniczo. Pamiętajmy jednak, że jego prawo iść do kasyna i zgrać się na rulecie do cna.

Kto chce więcej powinien wiedzieć, że więcej zawsze ma swoją cenę. Wyrażaną stopniem ryzyka.

wtorek, 7 sierpnia 2012

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Twarde lądowanie

Od początków awiacji wiadome siły polują na lekkomyślne anioły, które poważą oderwać się od ziemi.

Otisie Redding, człowiek nie został stworzony, by latać!

niedziela, 5 sierpnia 2012

Dialektyka półki

Skoro historię napędza wieczne tarcie pomiędzy tezą a antytezą, to po co cała reszta?

Innymi słowy: po co dr pepper - na półce starczy cola i pepsi.

sobota, 4 sierpnia 2012

Spełnione obietnice

Nawet jeśli nie można nazwać pchnięcia kulą dyscypliną najbardziej praktyczną, przynajmniej jest tym, czym być obiecuje - pchnięciem kulą.

Bo już taki rzut młotem, na przykład, z rzutem niewiele ma wspólnego, zaś z samym młotem - nic zupełnie...

piątek, 3 sierpnia 2012

Precz z komuną

Fenomen powązkowskiego okrzyku "precz z komuną" wyjaśniony!

Oto grupa krewkich acz nierozgarniętych rewolucjonistów wyłapanych przez generałów w mrocznych latach stanu wojennego została karnie deportowana w przyszłość.

Okrucieństwo takiej zsyłki wynika wprost z szoku poznawczego: nasi zagubieni bohaterowie trafili w miejsce i czas, gdzie rząd kolaboruje z Ameryką, a kartki na wódkę zniesiono. Szczególnie ta druga okoliczność zdaje się potęgować zamęt w gorących głowach.

Dezorientacja płynnie przechodzi w paranoję; w momencie mylnie rozpoznanego zagrożenia stado reaguje agresją. Z gardeł - tyleż instynktownie, co bezwarunkowo - dobywa się jedyny możliwy głos...

Ot, cała tajemnica.

środa, 1 sierpnia 2012

Jednoślady historii

Skandal! Skandal i hańba: oto w ten Święty Dzień rusza w stolicy - policzek wymierzony przez okupanta - miejski system wypożyczania rowerów.

Po pierwsze firma niemiecka, po drugie powstańcy i rowery? Toż to jawne szyderstwo. Dziś prawdziwy patriota i warszawiak zgodzić się winien tylko na czołg!

poniedziałek, 30 lipca 2012

Zakład

Jest zakład, którego nie przyjmą u żadnego buka. W starciu tych, co nie mają nic do zyskania z tymi, którzy nie mają nic do stracenia wynik jest bowiem przesądzony.

niedziela, 29 lipca 2012

Strzelectwo

Srebrny medal w karabinku pneumatycznym, całkiem nieźle.

Pewne złoto czeka tylko w dyscyplinie skrytobójczy strzał w potylicę w stylu biernym. Nikt nie pada do płytkiego grobu tak pięknie i godnie jak Polak...

sobota, 28 lipca 2012

Oglądalność

Wg wstępnych szacunków emitowany wczoraj wieczorem najnudniejszy program świata przyciągnął przed ekrany cztery miliardy osób.

4 000 000 000 tzw. odbiorców.

My, w Mieście Gówna, również zmierzamy w tym kierunku. Jedno zero już mamy.

piątek, 27 lipca 2012

"Wychodzę z kina" w wersji hard

Różnica pomiędzy filmem amerykańskim a polskim polega na tym, że na seansie krajowym dysponujący pistoletem widz zamiast w łeb sąsiada wali we własny.

czwartek, 26 lipca 2012

Heretycy

W parlamencie, wyjątkowo, zwyciężył rozsądek.

Nie wolno legalizować związków nie dość, że partnerskich, to jeszcze heteroseksualnych. Grożą one bowiem niepohamowaną prokreacją na masową skalę.

Czas tej ustawy nadejdzie dopiero, kiedy zostanie wyczyszczona z rozrodczej herezji. Tylko małżeństwo jednopłciowe gwarantuje czystość, świętość i sterylność!

wtorek, 24 lipca 2012

Kraj rad

Dopiero jak już sprzątną dyletantów z partyjnego klucza, padnie na nich naprawdę blady strach: szwagra obsadzić nie wypada, a prawdziwych fachowców do zarządów i rad - brak.

Może by więc w zamian zatrudnić wszystkich tych przedsiębiorców, których fiskus raczył był puścić w skarpetkach?

poniedziałek, 23 lipca 2012

Tantale

Nieco wyższą pensyjkę, troszkę lepszy samochód, ciut większe mieszkanko... Przecież nikomu nie chodzi od razu o miliard!

Oto podstępny powab wolnego rynku, równia pochyła konsumpcjonizmu: skoro zawsze jest jakieś więcej, nikt nigdy nie spocznie ukontentowany.

niedziela, 22 lipca 2012

Kolejka do pierwszej strony

Trudno nadążyć za tzw. masakrami. Co dzień, to zamach!

A wszystko przez te cholerne wakacje. Cierpi idiota - jeden z drugim - nudę, lejący się z nieba żar roztapia w nim resztkę rozumu. Tragedia gotowa. Nie przypadkiem norweski Aryjczyk też uderzył latem...

Chyba, że tak naprawdę nowego masowego mordercę mamy gdzieś na świecie codziennie, przez trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. A tylko w sezonie ogórkowym brakuje większych niusów, więc biednych desperatów daje się na czołówki.

Tak czy inaczej to wina lata.

sobota, 21 lipca 2012

Jajo czy kura?

W blasku bułgarskiej eksplozji należy - chyba - przyklasnąć naszej milicji. Aresztowała bowiem oryginalnego polskiego terrorystę profilaktycznie. I to już miesiące temu.

Oczywiście, tak jak w przypadku sympatycznego zamachowca o rzekomo arabsko-fińskich (!) korzeniach, zaraz rozgorzeje debata.

Niepotrzebnie wypuszczono go z Guantanamo, zakrzykną tzw. jastrzębie. Oburzone lewactwo odpowie zaś: jedynie bezpodstawne zatrzymanie i nieludzkie warunki osadzenia uczyniły z gołębia desperata-samobójcę.

Zaiste, tak właśnie wygląda dylemat: czy wszystkich nas zawczasu przymknąć, czy pozwolić, byśmy w imię wolności, miłości i pokoju pourywali sobie łby.

piątek, 20 lipca 2012

Estetyka ludowego przekrętu

Problem wcale nie w tym, że wyłudzają i kradną, na społecznym żerując.

Przygnębia dopiero, że wyszarpany nam wszystkim pieniądz - w tych swoich błyszczących dwurzędowych garniturkach i nieciekawych zaniedbanych ciałach - wydają kompletnie bez wdzięku.

Gdybyż tylko poziom aspiracji i marzeń tej władzy równał się jej chciwości!

czwartek, 19 lipca 2012

Miliony czytelników nie mogą się mylić!

Statystyka nie kłamie: 56% rodaków nie przeczytało w zeszłym roku lepszej książki!

Bardzo nam przykro - z okazji święta Dziewiętnastego Dnia Lipca "Praktyka bezwzględności" w prezencie i całkowicie za darmo!

wtorek, 17 lipca 2012

Elektronowa intronizacja

Władcy przyszłości pilnują, byśmy - zajęci przekopywaniem śmietniska pseudokomunikatów - nie zauważyli jej nadejścia.

sobota, 14 lipca 2012

O wyższości metody sztucznej nad naturalną

Można bezpiecznie założyć, że w populacji dzieci wyprodukowanych w probówce nie ma ani jednego, które zostałoby później zamordowane przez mamusię i ukryte pod gruzem.

piątek, 13 lipca 2012

Piosenkarka

Muzykolodzy wyliczyli, że sumaryczna długość dokonanych przez nią nagrań znacząco przekracza długość jej życia.

Zdaje się to potwierdzać tezę, że w istocie pani Ella jest aniołem.

czwartek, 12 lipca 2012

wtorek, 10 lipca 2012

Puścić ich w skarpetkach, albo lepiej jeszcze - przez komin!

Cóż to za plugawe plemię, skąd ich wynaturzona chciwość?

Na szczęście ci krwiożerczy bankierzy, ci padlinożercy z farmaceutycznych koncernów nie mają nic wspólnego z poczciwym zwykłym człowiekiem.

Zapewne hoduje się ich w jakiejś wstrętnej moralnie kosmicznej próżni (in vitro?), po czym importuje na naszą wspaniałą planetę.

Importuje w podwójnym charakterze, dodajmy: oprawcy a przy okazji kozła ofiarnego.

Ciemiężony zwykły człowiek wreszcie może być oburzony, bez konieczności sięgania po brzydkie rasistowskie stereotypy. Tym razem to nie Żydzi. Tym razem to tzw. Jeden Procent.

Do pieca z nimi, a majątki rozparcelować!

poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozczarowanie

Rozczarować naprawdę potrafi jedynie maszyna.

Po bliźnich od początku należy spodziewać się tylko przypadkowego i nieprzewidywalnego.

niedziela, 8 lipca 2012

Order bikini

Zorganizowana turystyka jest zbrodnią sama w sobie, sprowadza się bowiem do zadeptywania planety oraz bliźnich.

Bankrutujące biuro podróży stanowi więc w istocie ukłon w stronę natury, a niegospodarnym przedsiębiorcom zamiast prokuratorskich zarzutów należą się ordery.

sobota, 7 lipca 2012

Komercja

W związku z utrzymującą się niezdolnością obrośnięcia szacowną legendą, niniejszym wdrażamy w życie plan B - komercjalizację przedsięwzięcia.

Od dziś za przywilej nienoszenia wykonanej z trykotu najwyższej jakości firmowej koszulki z modnym nadrukiem oraz napisem:

Prawda bywa małomówna
również w murach Miasta Gówna

pobierane będą niestosowne opłaty.

Numer konta ogłoszony zostanie wkrótce.

piątek, 6 lipca 2012

Mandat

Może i u nas któraś korporacja farmaceutyczna zapłaciłaby dziesięć miliardów złotych mandatu za żerowanie na ludzkiej naiwności i nieszczęściu?

Starczyłoby wreszcie na zatrudnienie światowej sławy kapitana, coby przeprowadził okręt enefzetem zwany między Scyllą protestu pieczątkowego, a Charybdą refundacji.

czwartek, 5 lipca 2012

Czasu zabijanie

Bardzo liczne grono wybitnie inteligentnych osób wpadających w euforię na wieść o rzekomym odkryciu pojedynczego kompletnie niewidocznego i zarazem niepotrzebnego kawałka materii noszącego idiotyczne miano bozonu.

Zaiste na wiele sposobów można trwonić życie, ale żaden nie wydaje się znacząco mądrzejszy od pozostałych.

środa, 4 lipca 2012

Rozstania i powroty

Dopiero krótka i ulotna pamięć to prawdziwe błogosławieństwo.

Łatwiej rozstać się z klęskami przeszłości oraz pasmem rozczarowań, w które obracają się dawniej młode twarze.

Nie trzeba też czekać latami, by powrócić do ulubionych książek i filmów, dając się im po raz wtóry zaskoczyć.

wtorek, 3 lipca 2012

poniedziałek, 2 lipca 2012

36 i 6

"Za gorąco" zwyczajnie nie istnieje.

Jeśli ktoś uważa inaczej, zawsze może przeprowadzić się do swoich smętnych skandynawskich kryminałów. Albo innego Bulerbyn.

niedziela, 1 lipca 2012

Ułomności kalendarza

Drugie półrocze winno być pierwszym, mielibyśmy dziś początek nowego roku.

Można by wtedy - w cieple i słońcu - porobić sensowne postanowienia i pełne nadziei plany. A tak... skończy się tylko na raku skóry.

sobota, 30 czerwca 2012

Entuzjazm indukowany

Dopuszczenie Włochów i Hiszpanów do finału to decyzja stricte ekonomiczna.

Anielska Angela próbuje w ten sposób tchnąć nieco entuzjazmu w swoich dłużników, coby nowe niemieckie miliardy padły na żyźniejszą glebę.

piątek, 29 czerwca 2012

Koszulka

Zdejmowanie koszulki zakazane jest przecież nie ze względów higienicznych czy estetycznych. Tylko ekonomicznych.

Pod koszulką rozciąga się bowiem bardzo atrakcyjna, lecz pozostająca poza kontrolą tzw. włodarzy światowego futbolu powierzchnia reklamowa.

środa, 27 czerwca 2012

Pieczątka

Zabawa w doktora utraciła dawny czar.

Dziś to tylko wypełnianie kwitów, ekran komputera i pieczątki, pieczątki, pieczątki...

wtorek, 26 czerwca 2012

Dyskretny urok macierzyństwa

Kopnąć dwulatka w brzuch, konającego wozić przez kilkanaście godzin w bagażniku, zwłoki utopić w sadzawce, a na koniec wypożyczyć inne dziecko, by oddalić od siebie podejrzenia.

Oto świadome i odpowiedzialne rodzicielstwo.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Zabójcze lekarstwo

W Norwegi próbują uznać nienawiść za chorobę psychiczną.

Kiedy już nauczą się ją leczyć, w człowieku nie zostanie nic ludzkiego.

niedziela, 24 czerwca 2012

sobota, 23 czerwca 2012

Kwiat paproci

Miejmy nadzieję, że wieczorem wszyscy grzecznie ruszą kupą - w końcu to noc Kupały - szukać mitycznego kwiatu paproci.

Miejmy również nadzieję, że większość nigdy już z lasu nie powróci.

Czas najwyższy, by przyroda zaczęła się skutecznie bronić przed swym wyrodnym dziecięciem.

środa, 20 czerwca 2012

Honorowy samobój

Raczej wcale nie honor każe byłemu generałowi palnąć sobie w łeb.

Z pewnością nie honor każe byłemu piłkarzowi w łeb sobie nie palnąć.

wtorek, 19 czerwca 2012

Uprzedzenie

Najłatwiej w Polsce jednak o antypolonizm, gdy przytłaczająca liczba idiotów i łajdaków wokół to Polacy.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

niedziela, 17 czerwca 2012

Nieobecni nie mają racji

Okazuje się, że to wszystko wina biletów. Po prostu nasi nie dostali na czas obiecanych im wejściówek, tłumaczy kapitan.

piątek, 15 czerwca 2012

czwartek, 14 czerwca 2012

Złota proporcja

Pytanie przed którym nieodmiennie staje każda władza: dawać chleb przed, w trakcie, czy może dopiero po igrzyskach?

środa, 13 czerwca 2012

wtorek, 12 czerwca 2012

Jałowy samozapłon

Płonąc żywcem, Mohamed Bouazizi podpalił pół kontynentu, ale czy komuś przybyło od tego wolności? Może doczeka pomnika prędzej niż jego polski kolega, którego dopiero po czterech dekadach uhonorowano przy narodowym stadionie, coby ptaki miały na co srać.

Złożyć siebie samego na ołtarzu Wielkiej Sprawy. Trudno o większą naiwność.

sobota, 9 czerwca 2012

Nierewizyta

Nie potrafili się w gościach zachować i puścić nam naszego wyśnionego jeden zero, to i my nie jedźmy do nich na wczasy! Zostaniemy na naszej zielonej wyspie i odmrozimy sobie zadki w Bałtyku. A Grecy niech się teraz sami za uszy z długów wyciągają.

piątek, 8 czerwca 2012

Oto dziś dzień krwi i chwały

Ile za te pieniądze mogło powstać ochronek i bibliotek? I jak dobrze, że nie powstała ani jedna...

Po co bowiem komu dzieci czy książki, skoro mamy futbol?!

środa, 6 czerwca 2012

Zrobił swoje, może odejść

Premier Skalin wznosi swe piramidy, zwane dla niepoznaki stadionami, niczym najprawdziwszy Faraon: budowniczowie, którzy przyłożyli rękę do powstania nieśmiertelnego krajobrazu, sami padają pod ciężarem legendy. Oraz kosztów.

wtorek, 5 czerwca 2012

niedziela, 3 czerwca 2012

Krótkie spodenki

Niezwyciężona rozbija potężne orły z Andory cztery do zera.

Niestety, w turnieju głównym przeciwnicy stawią jeszcze twardszy opór.

Dlatego też postuluje się powołać do kadry pierwszego rozgrywającego kraju: premiera Skalina. Męża stanu, pod przewodem którego Polska pokonała w zeszłym miesiącu samych Włochów. Siedem do dwóch.

sobota, 2 czerwca 2012

czwartek, 31 maja 2012

Dobre bo polskie

Góry za niskie, morze zbyt zimne, rzednące lasy. Ani u nas dzicz wystarczająco dzika, ani tym bardziej kolebka cywilizacji: wszak Wawel nie Giza, Pałac Kultury nie wieża Eiffla.

Skoro więc dorobiliśmy się tylko jednej jedynej atrakcji turystycznej na skalę faktycznie światową, nie denerwujmy się teraz, że towarzysz Barack próbuje ją dla nas niezdarnie reklamować.

Niech wszyscy wiedzą, również siedzące w pierwszym rzędzie Boby Dylany, że Polacy nie gorsi i swoje obozy śmierci mają!

środa, 30 maja 2012

Zagubione w tłumaczeniu

Dokumentaliści szacownego BBC największą zagwozdkę mieli z poetyckością naszego antysemityzmu.

No bo jak tu przetłumaczyć niesamowicie pojemne określenie "Żydzew", albo tryskający subtelnym dowcipem transparent "Śmierć garbatym nosom"?

poniedziałek, 28 maja 2012

Kamienie

Alarmująca wiadomość ze świata przyrody: potwierdzają się doniesienia o występowaniu u flory systemu nerwowego a nawet inteligencji!

Wkrótce weganie i wegetarianie zostaną skazani na dietę opartą wyłącznie na zupie z piasku oraz smażonych kamieniach. I to takich, co to nie porastają mchem.

niedziela, 27 maja 2012

Folksdojcza powrót do macierzy

Dzięki nieodpartej atrakcyjności narodowej kultury, niepowtarzalnie zlepionym pierogom oraz sielskim nadwiślańskim pięknościom, czyli tzw. miękkiej sile dziś to Francuzi i Niemcy tłoczą się przed naszymi konsulatami, by zapisać się na polski paszport. A potem, na murawie, ze wzruszeniem w oku, śpiewają Mazurka Dąbrowskiego.

Zaiste, słuszną linię ma nasza władza!

sobota, 26 maja 2012

Nieśmiały apel

Kobieto, tylko ty możesz powstrzymać szerzenie się biologicznej aberracji zwanej szumnie człowiekiem... Matkom - stop!

piątek, 25 maja 2012

Cytadela

Postuluje się zakwaterować Ruskich w Cytadeli. Tam będą u siebie, bezpieczni.

Zaś w razie blokady miasta (Polska w budowie + protesty taksówkarzy) na stadion dostaną się wpław.

czwartek, 24 maja 2012

Na (prawie) gorącym uczynku

Milicja aresztowała przedwczoraj w Auszwicu półtorametrowego węża.

Najwyraźniej powrócił na miejsce zbrodni.

Podobno zawsze wracają.

środa, 23 maja 2012

Dewaluacja

Prezes zapowiedział pokój.

Marnie. Kiedyś politycy obiecywali całe mieszkania, miliony mieszkań. I to na zawsze, a nie tylko na trzy tygodnie.

wtorek, 22 maja 2012

Gołowąs

Kupowali znaną twarz, dostali anonimowego gołowąsa!

Tak oto dawniejszy komediant, goląc brodę, ogolił do cna potentata rynku ubezpieczeń.

poniedziałek, 21 maja 2012

Krąg życia

Zwierzęta zabiły dwie żyrafy w łódzkim zoo.

Inne zwierzęta wcześniej je tam zamknęły.

Żadne zwierzęta się przy tym nie najadły.

Prócz dziennikarskich hien, być może.

sobota, 19 maja 2012

Mąciwoda

McKinley Morganfield, pseudonim Mąciwoda, wykazał dobitnie, że nie trzeba całej paszczy, by czynić to, do czego starcza paszczy połowa.

Strach pomyśleć, jak potężne brzmienie mógł osiągnąć, gdyby okazał się mniej powściągliwy...

piątek, 18 maja 2012

Pstryk

Skoro wyłączyć się ich nie da, trzeba nauczyć moresu: pstryk we wścibską kamerę! Kamerę która już niczego nie dokumentuje, zbyt bowiem zajęta jest kreowaniem własnej rzeczywistości.

czwartek, 17 maja 2012

Trzy lata

Trzy lata to zaiste łagodny wyrok za sypianie z agentem Tomkiem.

Każda kobieta obcująca z tak buraczanym donżuanem zasługuje na ukamienowanie.

środa, 16 maja 2012

Sezon

Są w świecie miejsca, gdzie Europejski paszport parzy w kieszeń: wpuścić wpuszczą, ale tylko po to, żeby przytrzymać w charakterze zakładnika.

Wakacje w Grecji, potencjalnie bardzo ryzykowna impreza.

wtorek, 15 maja 2012

Plus jeden

Obsługa dziecka pochłania pozornie nieskończone ilości czasu oraz innych cennych zasobów.

A na koniec i tak dostajemy kolejnego dorosłego.

poniedziałek, 14 maja 2012

niedziela, 13 maja 2012

Odwrotne oblężenie

Związkowa blokada sejmu nie miała najmniejszego sensu: przecież najwięcej szkód posłowie wyrządzają, właśnie będąc w środku!

sobota, 12 maja 2012

Stolica

Z jednej strony miasta na drugą stronę miasta skrótem przez wieś leżącą po środku. Tylko w Warszawie.

czwartek, 10 maja 2012

Widok marzenie

Wrócić tu sto lat po wielkiej katastrofie; sprawdzić, czy na sąsiedniej ulicy cokolwiek wystaje jeszcze spod przyrody.

środa, 9 maja 2012

Kompas czy busola?

Równouprawnienie zaczyna się od akceptacji faktu, że nie tylko mężczyzna kieruje się w życiu przede wszystkim swym narządem.

wtorek, 8 maja 2012

Z tylnego siedzenia

Już dzień po wyborach przy biurku każdego europejskiego władcy-elekta staje smętny bankier, by poinformować szczęśliwego zwycięzcę, że właściwie to może on wszystko, czyli w praktyce dokładnie nic.

No, może poza - szczególnie we Francji - uwiedzeniem własnej sekretarki.

poniedziałek, 7 maja 2012

Epokowy wynalazek

Rewolucyjny wynalazek krajowych uczonych i ratunek dla rodzimych miast: pies, co nie robi kupy!

Przyszli nobliści uzyskali powyższą hybrydę poprzez skrzyżowanie genetyczne całuśnego dalmatyńczyka z dawniejszą księżną Walii, która w swej świętości - jak powszechnie wiadomo - nie defekowała.

Istnieje duża szansa na skierowanie zwierzęcia do masowej produkcji, o ile tylko patent zostanie w porę wykradziony przez jakąś bardziej przedsiębiorczą nację. Najchętniej, ze względów kosztowych - chińską.

sobota, 5 maja 2012

Bojkot

Bojkot ma oczywiście sens:

Nieproszeni goście - Ryscy i Szkopy - nie zwalą się nam na głowę, w pustych miastach będziemy więc mogli urządzić sobie pikiety, blokady, palenie opon, protesty taksówkarskie, górnicze marsze, emeryckie głodówki, a nawet paradę nierówności, w którą można by ciskać zgniłymi jajami.

W takich zawodach - w odróżnieniu od wszelkich innych - mamy nie tylko szansę na wyjście z grupy, ale wręcz pewny złoty medal.

czwartek, 3 maja 2012

Legendarna wydolność

Wiosną ptaszki zanęcają samice śpiewem dłużej i donośniej nawet niż Mick Jagger.

Ciekawe czy mają potem jeszcze siłę?

środa, 2 maja 2012

Kościelna komisja badania wypadków lotniczych

Kolejne katastrofy lotnicze zawdzięczamy zazdrosnym aniołom, które ludzki krok w chmury słusznie uważają za bluźnierczą uzurpację.

Krótko zaś: zawdzięczamy je arogancji, głupocie i brawurze.

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

niedziela, 29 kwietnia 2012

Podróż w czasie

Wybór prezesa partii rzekomo lewicowej jako próba powtórnego wejścia do tej samej rzeki.

Teraz już wszystko możliwe. Wystarczy bowiem, że naród wybierze nowego prezesa na dawnego premiera i wszyscy z miejsca staną się o dziesięć lat młodsi, zdrowsi i szczęśliwsi.

sobota, 28 kwietnia 2012

Licznik

Chińczyk przyjechał. Chińczyk odjechał.

Nie ma obaw, pewnego dnia powróci na stałe. Przejąć cały ten bajzel za długi. Licznik bije.

piątek, 27 kwietnia 2012

Dobre sprawowanie

Życie to gorzej niż więzienie.

Nie ma nawet co liczyć na skrócenie wyroku za dobre sprawowanie: grzeczni zostają najdłużej.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Za własność naszą i waszą

Nie jest skandalem, że pierwszy lepszy złodziej z ulicy strzela do komendanta głównego policji.

Nie jest skandalem, że trwające latami priorytetowe śledztwo nie przynosi efektu.

Na skandal zakrawa dopiero fakt, że tak wysoki rangą urzędnik nie dość, że jeździ koreańskim szmelcem, to jeszcze gotów jest za ów szmelc życie oddać.

środa, 25 kwietnia 2012

Ambicje szeryfa

W naszym miasteczku nowy szeryf - postawny, elokwentny i niewzruszony. Strzeże wolności i broni honoru dam. Czyli pilnuje, żeby nie okazało się nigdy, że któraś nosi pod spódnicą siusiaka.

Szeryf wyrasta i, kto wie, może nawet zechce kiedyś zostać burmistrzem!

Powinien jednak pamiętać o innym wielkim szeryfie o nie mniejszych ambicjach, który dziś już tylko smętnie popiskuje na cudzych wiecach...

wtorek, 24 kwietnia 2012

Ostatnia szansa

Kupić i tak nikt jej nie kupi, ale ostatnim ratunkiem dla książki jest teleturniej pt. "Jakie oni piękne zdania sadzą".

Grono starannie dobranych grafomanów - pełen przekrój geograficzno-kulturowy - co tydzień popełni na wizji jeden rozdział powieści nt. poszukiwania i odnajdywania siebie na tle sielskiej wsi polskiej, koniecznie w ramach zerwania z korporacyjnym kieratem.

Autor najmniej popularnego wśród widzów fragmentu zostanie z programu wydalony.

Zwycięzca zaś - wyłoniony po wielu miesiącach upokarzających przesłuchań i szyderstw ze strony tych samych co zawsze jurorów - będzie mógł wreszcie rzucić całe to pisanie i zostać celebrytą pełną gębą.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Racja istnienia

Kiedy już wszystkie jogurty zostaną sprzedane - i kupione - zdezorientowany Polak usiądzie i bezradnie zapłacze.

Oto wypełniło się bowiem jego przeznaczenie. Niezbyt wzniosłe, trzeba przyznać, ale bardzo wyczerpujące.

niedziela, 22 kwietnia 2012

Chcieć to móc

Okazuje się, że premier 'nic nie mogę' Skalin jedną rzecz jednak mógł.

Skutecznie przeprowadzić zamach.

piątek, 20 kwietnia 2012

Oświecenie

Kiedyś facet, który chodził - ulica po ulicy - zapalając gazowe latarnie, miał robotę. Dziś nie ma.

Kiedyś facet, co zapisywał historie - strona po stronie - rozpalając masową wyobraźnię...

czwartek, 19 kwietnia 2012

Wynalazek

Kiedy już wynajdą nieśmiertelność, natychmiast trzeba będzie zadekretować powszechną sterylizację: skoro starzy zostają, nowi się przecież nie zmieszczą.

Może nawet warto na wszelki wypadek od tej sterylizacji zacząć...

wtorek, 17 kwietnia 2012

Tęsknoty zapowiedź

Wróg jest od mordowania naszych żołnierzy. Wróg nie musi się z tego tłumaczyć - ni pod naciskiem prośby, ni groźby.

Dajmy wreszcie oficerom spoczywać w pokoju!

W ciszy, która zapanuje, lepiej usłyszymy wroga upadek. Pijany kolos na glinianych nogach legnie wkrótce pod naporem dwóch sił przemożnych: Azji oraz demografii.

A wtedy jeszcze za starym sprawdzonym wrogiem zatęsknimy...

niedziela, 15 kwietnia 2012

Ty... ta... nic

Ekscytacja na punkcie stuletniego topielca jest tak wielka, ponieważ wszyscy przeczuwają już chyba, że bal na tonącym okręcie to najdoskonalsza metafora współczesnej cywilizacji.

sobota, 14 kwietnia 2012

Koniunktura

Pewien gdański noblista pisuje obecnie niedobre wiersze o jeszcze gorszej polityce zagranicznej Izraela.

Nie ma pewniejszego sposobu, by powrócić na pierwsze strony gazet.

Dobry wiersz o przesłaniu mniej oczywistym nigdy tam przecież nie trafi.

piątek, 13 kwietnia 2012

Brudasy

Czystość wraku wyklucza czystość rąk.

Na wszelki wypadek zaleca się więc likwidację na terenie całej Rzeczypospolitej wszelkich łaźni, toalet oraz myjni.

W brudzie prawda!

czwartek, 12 kwietnia 2012

Rozkład pośmiertny

Jeszcze ciało Poetki nie do końca strawione przez robaki, a już gorsze paskudztwo dobiera się do jej ducha:

Drążą te sekratarze i wydawcy po szafach oraz szufladach w poszukiwaniu. A co znajdą - choćby i listę zakupów sprzed trzydziestu lat - zaraz opublikują z zyskiem dla kieszeni i miłości własnej.

Strach poecie umierać, bo zaraz rozmienią go na drobne...

wtorek, 10 kwietnia 2012

Trzeci dzień świąt

Ostatnia wieczerza, męka na Golgocie i zmartwychwstanie to pikuś. Największe święto dopiero dzisiaj.

Dzięki ruskim poncjuszom i rodzimym judaszom misterium zbawienia wreszcie się dopełnia. Polska, Mesjasz Narodów, ukrzyżowana na skrzydłach samolotu!

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Lany poniedziałek

Śmigus był prawdziwym Polakiem, ale Dyngus?

Należało by już chyba zadbać o przywrócenie świętom ich narodowego charakteru.

niedziela, 8 kwietnia 2012

Minusy zbawienia

W Niebie nie ma kubicomanii, małyszomanii, ani nawet naszej Justysi.

W Niebie nie ma sióstr Radwańskich - tej, co wygrywa, ani tej, co ciągle odpada w pierwszej rundzie.

W Niebie nie ma rywalizacji, bo kibice przegranych zaraz poczuliby się oszukani: całe życie wyrzeczeń, a nasi dalej dostają w tyłek!

W Niebie jest tylko ekstraklasa. Rozgrywki, których nikt nie chce wygrać, a wszystkie mecze kończą się braterskimi remisami.

sobota, 7 kwietnia 2012

piątek, 6 kwietnia 2012

czwartek, 5 kwietnia 2012

Uczciwy zakład

Gdyby tylko raczył grać w otwarte karty, telewizor powinien rozpisać konkurs audiotele, w którym żądne krwi tłumy zgadywałyby, kiedy Matkamadzi palnie sobie w łeb.

Zakłady mógłby przyjmować detektyw o źle przeszczepionych włosach.

Nagrodą zaś byłaby unikalna możliwość sprofanowania zwłok i/lub grobu dzieciobójczyni.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Grad

Gradobicie to zbyt błaha kara jak na przewiny tego narodu (a także wszystkich pozostałych).

Gdyby oczekiwać prawdziwej sprawiedliwości, i dziesięciu rzetelnych plag było by mało.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Żar(t)

Zauważmy, że wczorajszy wpis nie miał w sobie nic z zadekretowanej prima aprilisowej frywolności.

Pośród świata, który cały jest żartem, Miasto Gówna ostoją śmiertelnej powagi!

niedziela, 1 kwietnia 2012

Edukatorzy

Tradycyjnie to nieświadomość czyniła życie warstw nieposiadających znośnym. Lecz i ona została im odebrana.

Dziś masowa edukacja oznacza masowe nieszczęście.

piątek, 30 marca 2012

Robin Hood

Przynajmniej od czasów Robina z Sherwood kaptury noszą zbójcy. Ludzie uczciwi niekoniecznie.

Nie zmieni tego nawet biały PR uprawiany przez czarnych senatorów. Kaptur bowiem jest obok kominiarki najdoskonalszym strażnikiem prywatności popełniającego czyn karalny.

czwartek, 29 marca 2012

Za ścianą

Nie trzeba żadnego CIA, tajnych więzień i jeszcze tajniejszych willi. Tortury fizyczne i psychiczne są na porządku dziennym w tysiącach zwykłych domów.

Zniewolenie takie dla niepoznaki nazywa się życiem rodzinnym.

środa, 28 marca 2012

Kawa

Środek przeczyszczający o intensywnym aromacie. Dla zabicia kwaśnego smaku przyjmowany często z mlekiem i cukrem.

poniedziałek, 26 marca 2012

Spikerka

Wkrótce wszelkie żmudne literki zmuszające użytkowników sieci do czytania zastąpione zostaną przez cyfrową lektorkę o miłym głosie i znaczącym biuście.

Płatna wersja usługi stworzy dodatkowe możliwości, o których nawet nie wypada pisać.

niedziela, 25 marca 2012

Mała Madzia

Sześć miesięcy na karku, a zawstydza wszystkich szarych stulatków. Nawet tych, co to nie przeszli na emeryturę przy sześćdziesiąt i siedem.

Zza grobu robi tyle dla krajowego zamieszania, co trzy najżywotniejsze partie kanapowe prawicy razem wzięte.

Dziękujemy, Madziu!

sobota, 24 marca 2012

Rynek pracy

Czasy takie, że trzeba do zatrudnienia podchodzić elastycznie.

Przykład pierwszy z brzegu: pewien brzydki karzełek w spiczastych buciczkach - przedwczoraj mierny detektyw, wczoraj mizerny konferansjer, dziś skazana przez sąd za udział w grupie przestępczej chodząca niewinność.

Karuzela powołań, że w głowie się kręci! Na jakiż front robót rzuci kapitalistyczny ślepy los dawniejszego milicjanta, posła i kochanka zakonnic teraz?

piątek, 23 marca 2012

Szewc bez butów chodzi

Nie z biedy wcale.

Po prostu kiedy wraca do domu, ma roboty tak serdecznie dość, że nie chce, by cokolwiek mu o niej przypominało.

czwartek, 22 marca 2012

Obyczaje mundurowe

We Francji milicja godzinami negocjuje z terrorystą i zabójcą, który zamknął się w domu.

W kraju milicja puka do mieszkania i wybija gospodarzowi zęby, zanim jeszcze poprosi go o dowód.

W Rosji wiecznie pijana milicja typuje podejrzanego wedle uznania i - gwałcąc analnie za pomocą butelki - skłania go do wzięcia winy na siebie.

Ryba psuje się od głowy.

środa, 21 marca 2012

Animals

Obecnie wystarczy poprosić jedenastoletnią dziewczynkę o pomoc w odnalezieniu psa, by z miejsca stać się pierwszym pedofilem kraju.

Zaprawdę, strach trzymać zwierzaka!

wtorek, 20 marca 2012

Chińska tortura

Okrutni Azjaci mają swoje sposoby, by paraliżować świat strachem.

W nadwiślańskim kraju czynią to za pomocą lokalnej ligi futbolowej. Narzuciwszy autochtonom - w niepojęty i tajemniczy sposób - obowiązek jej oglądania, mogą być spokojni: morale białego człowieka jest zawsze bliskie punktu złamania.

niedziela, 18 marca 2012

Spowiedź

Pewien bankier przyznał właśnie, że jego firmie, byłej już niestety, zależy jedynie na wyciśnięciu klienta jak cytryny.

Otóż każdej firmie chodzi właśnie o to! Rzeczona zaś instytucja - co wcale nie jest w kapitalistycznym świecie regułą - przynajmniej płaci całkiem rozsądnie. Nasz skruszony bankier przez ostatnią dekadę wyciągnął okrągłe pięć milionów...

Teraz zarobi zapewne dodatkowo na swej faryzejskiej spowiedzi. I dopiero to jest naprawdę niesmaczne.

sobota, 17 marca 2012

Droga

Poza tym to już są naprawdę jakieś fanaberie, żeby rozbijać się po całym kontynencie przy byle okazji! Każdy prowincjonalny urzędniczyna musi dziś przynajmniej dwa razy do roku wysłać smętną swą latorośl na zagraniczne wczasy. Toż to sprzeczne z naturą i wielce szkodliwe - dla tejże natury i dla transportowanego ciała.

Dawniej, zgodnie z bożą wolą, podróżowali jedynie ludzie handlu, utracjusze oraz poeci. Droga bowiem zawsze wiąże się z wielkim kosztem materialnym i duchowym.

piątek, 16 marca 2012

Karam Bol

Wczoraj pociąg, dziś autokar, jutro samolot.

Zbytnio się jednak nie ekscytujmy. W takiej Afryce potrafią to robić po cichu.

Umierać - i to nie jak u nas, na sztuki, tylko tysiącami - tak, żeby nikomu nie przeszkadzać w kolacji.

środa, 14 marca 2012

Cieć

Państwo policyjne już tu jest, czeka tylko na znak.

Przy każdej kracie i szlabanie; w każdym urzędzie i sklepie; na osiedlu i na parkingu.

Wystarczy dozbroić armię cieciów zwanych ochroniarzami, wystarczy wyposażyć ich w ostrą amunicję i ludobójcze prerogatywy, a porządek zostanie zaprowadzony.

wtorek, 13 marca 2012

Czas apokalipsy

Zdziwienie i oburzenie - żołnierz na wojnie strzela, by zabić.

Najpewniej dostrzegłszy - po latach polowych doświadczeń - błąd w oświeconej humanitarnej doktrynie sformułowanej w eleganckim owalnym salonie.

Tymczasem fanatycznego wroga pokonać można albo ogniem i mieczem, albo wcale. "Horror, horror", jak mawiał płk Marlon Brando.

poniedziałek, 12 marca 2012

Pensja

W ostatecznym rozrachunku zawsze płaci się za czyjś czas.

Owszem, godzina życia specjalisty warta jest wielokrotności godziny nocnego stróża. Kosztują wszystkie lata spędzone na zdobywaniu wiedzy i doświadczenia.

Pytanie tylko, o jakiej wielokrotności mowa?

niedziela, 11 marca 2012

Kradzione nie tuczy, czyli podwójna niesprawiedliwość

Niestety, pyszałki tego świata nadymają się tym rodzajem bezwartościowego powietrza, od którego nie puchnie się ani tym bardziej nie pęka.

sobota, 10 marca 2012

Nie pijesz - jedź!

Nie jest już w stanie unieść szklanki do ust, a jeździ jak rajdowiec.

Kubica? Nie. Dowolny inny Polak, katolik, alkoholik.

piątek, 9 marca 2012

Gibała

Już samo miano świadczy o przyrodzonej niestałości.

Zresztą skąd miałaby się lojalność w naszej tzw. polityce brać, skoro, gdzie jeden Polak, tam z miejsca dwie partie?

czwartek, 8 marca 2012

Święto zrównania

Gdyby konsekwentnie egzekwować równość, każdy ustąpiłby nieco, by na koniec uzyskać dwa nowe rzeczowniki: to kobieto i to mężczyzno.

środa, 7 marca 2012

Stacz

Dawniej naród stał w kolejkach.

Dziś przyjdzie mu stać również w kolejach. Na jeżdżenie brak odważnych.

wtorek, 6 marca 2012

Żniwiarze

Eutanazja na życzenie dawno byłaby legalna, gdyby nie lobby farmaceutyczne.

Na długim umieraniu można bowiem zarobić lepiej niż na handlu niewolnikami, bronią i narkotykami wziętymi razem.

niedziela, 4 marca 2012

Konserwatyzm - anarchizm - samosizm

Nowy ober-szeryf dereguluje, aż wióry lecą.

Wkrótce dowiemy się, że wszechmocny rynek powinien decydować nawet o tym, kto będzie lekarzem.

W ten sposób zniknie też problem refundacji, pieczątek i takich tam. Receptę każdy wystawi sobie - jako doktor - na własną rękę i sam - jako farmaceuta - zrealizuje.

sobota, 3 marca 2012

Cud w Kanie Galicyjskiej

Zieleń wyspy, czyli wzrost gospodarczy nie bierze się z niczego. Za każdym ciężko wypracowanym promilem PKB stoi innowacyjny przedsiębiorca.

Chociażby taki, co potrafi zamienić sól w... sól. Tylko taką droższą.

piątek, 2 marca 2012

Dno i brak dna drugiego

Stara piłkarska śpiewka pt. "gra mogła się podobać", oznacza oczywiście coś wręcz przeciwnego. Dno.

Na pocieszenie zostaje fakt, że stadion podobać się musiał. W takim akurat twierdzeniu drugiego dna nie ma.

czwartek, 1 marca 2012

Polska-Białoruś, do przerwy 0-0

Wojna domowa z Białorusią ma swoje dobre strony. Okaże się wreszcie, kto bardziej zasługuje na tytuł stolicy światowego ziemniactwa.

środa, 29 lutego 2012

Cud samoświadomości

Sami codziennie przychodzą do telewizora. Prosić, żeby już ich nie oglądano.

Faktycznie, nudni. Co kogo obchodzi wypadek wypadającego z koca niemowlęcia? Chciało by się prawdziwe potwory oglądać! Takie przynajmniej, co to na własnych dzieciach rosół gotują.

wtorek, 28 lutego 2012

Dawać naszego Oskara!

Co za pech, wydawało się, że wszystkie warunki spełnione, a tu taka niespodzianka!

Następnym razem nakręćmy o holokauście, ale dla pewności - film czarno-biały i niemy. Może wreszcie akademia dopieści...

poniedziałek, 27 lutego 2012

niedziela, 26 lutego 2012

Teraz, teraz, teraz!

Emerytury winny być wysokie i wypłacane natychmiast, wszystkim, już! A za resztę kasy skoczymy jeszcze do lekarza.

Polak, rencista i kuracjusz.

A rachunek niech płaci rząd. Już te masony wiedzą, jak rozmnażać pieniądze...

sobota, 25 lutego 2012

Szkoła stop!

Naród niepokorny, do protestu skory. Słuszna sprawa ostatnich sezonów - nie posłać dziecka do szkoły, bo sześciolatek.

Może warto rozszerzyć zasięg tak zacnego ruchu oporu? Służbę wojskową udało się znieść, czas położyć kres tzw. edukacji. Stop opresyjnemu systemowi, niech żyją rozwydrzeni milusińscy!

czwartek, 23 lutego 2012

Dogrywka

Życie to nie futbol - trudno liczyć na strzelenie decydującej bramki w końcówce dogrywki.

Jednak Sędzia nie zna litości. Mecz trwa, a ostatni gwizdek oddala się o kolejne lata.

środa, 22 lutego 2012

Fuzje i niewypały

Były geniusz futbolu próbuje sił w roli doradczej. Najnowszy pomysł - połączyć w jedno dwa najbardziej nienawidzące się kluby w Polsce.

Musi być, że pana Zbyszka zainspirował przykład palestyńsko-iraelski. Nie ma to jak pies z kotem w jednym ciasnym domku. I zabawy ile!

wtorek, 21 lutego 2012

Dobra posada

W takiej Grecji najlepiej być milicjantem. Nikt pensji nie przytnie, a etatów tylko przybywa. Ktoś musi - w imieniu panów właścicieli - trzymać tłuszczę za pysk.

Gdyby zaś tłuszcza przejęła kiedyś władzę... Cóż, nowy reżim, jaki by nie był, stróżów porządku będzie potrzebował w pierwszej kolejności.

poniedziałek, 20 lutego 2012

niedziela, 19 lutego 2012

Bezroboty

Kiedy maszyny będą potrafiły wszystko, ludzkość znajdzie się na wiecznym bezrobociu, czyli nikogo nie będzie stać nawet na... robota.

sobota, 18 lutego 2012

Wstyd

Być może kto inny zaleciłby krewkiemu księgowemu z sejmowej trybuny tonizujące ziółko, które tymczasem jego były klubowy kolega konsumował na zewnątrz...

My jednak przyklaśnijmy - i bez narkotyków nasz dzielny księgowy, uderzając paluchem w pulpit, oznajmił wreszcie prawdę: wstyd!

czwartek, 16 lutego 2012

Chińska Róża

A kiedy już wchłoną i przetrawia nas Chińczycy, zaś ich syte imperium zacznie degenerować, spóźnione wyrzuty sumienia zagłuszy sztuka.

Nakręcone zostaną piękne rozliczeniowe filmy, w których biały człowiek będzie jak Indianin, Żyd czy Mazur.

Tylko nas już nie będzie, żeby się wzruszyć na rozdaniu syczuańskich oskarów.

środa, 15 lutego 2012

Wywiad

W telewizorze przeprowadzono rozmowę z człowiekiem, który nie wie nawet, jak się nazywa. Być może dalej posunąć się już nie można.

Z drugiej strony podobny optymizm jest chyba nieuzasadniony. Wszak granica ekranowej głupoty zdaje się z dnia na dzień przesuwać w stronę nieskończoności.

wtorek, 14 lutego 2012

Satelita

Najpierw papież Polak, a teraz jeszcze polski sputnik. Oczywisty to dowód, że niebiosa sprzyjają nam w sposób szczególny.

niedziela, 12 lutego 2012

Ku niepokrzepieniu

"Bezustannie oscylują pomiędzy klęskami wojskowymi,
politycznymi absurdami i religijnymi szaleństwami
a ślepym i dzikim patriotyzmem,
niemal samobójczą wytrwałością i nienawiścią wobec wroga"

Ma szczęście Arturo Perez-Reverte, że pisze tak o swoich, nie o naszych. Widocznie Hiszpanie nie potrzebują sienkiewiczowskiego krzepienia serc.

sobota, 11 lutego 2012

Eroz

Co powstało, musi opaść. Nawet jeśli jest ze skały.

Bezwzględne są wyroki Eroza, boga entropii, drogi premierze Skalin.

piątek, 10 lutego 2012

Herbatka

Gościnność to kij o dwóch końcach. Cóż bowiem począć ma zagubiony turysta, gdy w mongolskiej jurcie ugoszczony zostanie słoną herbatą z masłem?

czwartek, 9 lutego 2012

Demokracja wyewoluowana

Amerykanie mają kandydata, który nie wierzy nawet w ewolucję.

Czas wreszcie przyklasnąć naszym. Wbrew wiecznemu utyskiwaniu telewizora, zawsze rozsądnym i umiarkowanym.

środa, 8 lutego 2012

Ostatni argument?

Cały problem polega na tym, że była to brzoza. Drzewo, które kamufluje się z typowo ruską perfidią, pozostając na tle wiecznej smoleńskiej zmarzliny praktycznie niewidoczne!

wtorek, 7 lutego 2012

Na pstrym koniu łaska

Jeszcze wczoraj byłaś, dziecię, budzącą powszechne współczucie wzruszającą Madzią.

Dziś jesteś już jedynie Magdą, jak telewizja nazywa twoje zwłoki. Nic bowiem - a już na pewno żadne idiotyczne zdrobnienie - nie powinno ocieplać wizerunku podłej morderczyni, która wydała cię na świat.

poniedziałek, 6 lutego 2012

2012

Najbardziej widomym znakiem końca świata będzie zwycięstwo reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy.

Po prostu po czymś takim nic nastąpić nie może. Zaś dalsze zdarzenia wyglądałby co najmniej śmiesznie.

niedziela, 5 lutego 2012

Poetka

Podejrzana ze względu na młodzieńczą fascynację Soso. Samobójczą skłonność do papierosów carmen. Krakowskie koneksje. Przyjmowanie ogromnych sum pieniężnych z rąk zagranicznych organizacji. Oraz długowieczność.

Ostatecznie skompromitowana osobą sekretarza, stanowiącego wzorzec najczystszej próby lizusostwa.

sobota, 4 lutego 2012

Filip Marloł

Brawo dla detektywa, który z cynicznym uśmieszkiem na ustach złamał zrozpaczoną matkę!

Nagrywając przebieg błyskotliwego przesłuchania za pomocą kamery ukrytej najpewniej w wypatroszonym misiu zaginionego dziecka.

piątek, 3 lutego 2012

Poprzeczka

Egipscy fanatycy sportu zawiesili poprzeczkę tak wysoko, że trudno będzie o przyzwoitą kompromitację na Euro.

Chyba że uda się na czas dozbroić naszych patriotycznie usposobionych kibiców w broń palną.

czwartek, 2 lutego 2012

Ekran do wycierania

Producenci RTV najlepszy interes zrobiliby nie na siedemdziesięciocalowych trójwymiarowych plazmach, a na zwyczajnym czarno-białym telewizorku, gdzie można by w zaciszu własnego salonu odzobaczyć najbardziej niepokojące obrazy codzienności.

środa, 1 lutego 2012

Merkury

Zasadniczo Syn Boży zajmował się krzewieniem pokoju oraz nastawianiem drugiego policzka.

Z jednym pouczającym wyjątkiem: kiedy przyszło rozpędzić kupców, zrobił to bez zbędnych sentymentów.

Przeczuwając oczywiście nadejście dzisiejszych czasów, gdy handel jest bogiem.

wtorek, 31 stycznia 2012

Alfa

Po to wymyślono tyle dyscyplin, konkurencji oraz kategorii wagowych, żeby każdy smętny pan mógł poczuć się na pewnym etapie zwycięzcą.

I miał na co złowić sobie samiczkę.

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Łysenko

Prawdziwi komuniści próbowali zaszczepić nad Wisłą nie tylko swą ideę, ale również ryż.

Nie wyszło. Nie każdy gatunek wszędzie się przyjmie.

niedziela, 29 stycznia 2012

Mądrość ludowa

Mądry to protest, gdy kierowcy żądają - od bliżej nieokreślonych sił oraz samej macochy natury - darmowego paliwa. Stojąc w sztucznie wytworzonych przez siebie korkach i wypalając hektolitry paliwa zupełnie niedarmowego.

Dzięki takim pikietom ocieplenie klimatu przyjdzie prędzej, miasto nasze stanie się wreszcie Wenecją północy, a my - narodem samowystarczalnych flisaków.

piątek, 27 stycznia 2012

Praca czyni wolnym

W przyszłości - podobnie jak w obecnej w Formule 1 - zamiast pensję pobierać, pracownik będzie zmuszony odprowadzać ją na konto pracodawcy.

Praca najwyższym przywilejem.

czwartek, 26 stycznia 2012

Przymus propinacyjny

Niegdyś możni tego świata przymuszali prostaczków do picia. Chłop odurzony, to chłop łatwy do spacyfikowania.

Dziś wydajniejszym narzędziem kontroli jest tzw. świat wirtualny. Póki młodzież klika, nic z jej strony wielmożom nie grozi. Głodno, chłodno... ważne, żeby rozrywkowe treści płynęły szerokim strumieniem.

Skąd więc to nagłe podcinanie gałęzi, na której siedzi władza?

środa, 25 stycznia 2012

Zbrodnia i kara

Karą za nielegalne ściąganie filmów z sieci powinna być kompletna edycja dzieł Cezare Pazuro. W wysokiej rozdzielczości, ma się rozumieć.

Po przymusowym obcowaniu z tak wstrząsającym materiałem trwale minie chęć oglądania dalszych ruchomych obrazów. Ze strachu przed niespodziewaną recydywą największego szmirusa Trzeciej Rzeczypospolitej.

wtorek, 24 stycznia 2012

Uwolnić towary!

Należy jak najszybciej rozszerzyć akcję protestacyjną!

Kapitalistyczna opresja przybiera najbardziej perfidne formy i kształty. Najczęściej zaś formę i kształt bramki magnetycznej przy wejściu do sklepu.

Skandal i hańba! Nie ma już jak spokojnie kraść!

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Chleba i bibułek!

W parlamencie kompletna indolencja. Nawet jointa nie są w stanie skręcić, więc tymczasowo używają kadzidełek.

Prowizorka. W tym kraju tylko ona trwa wiecznie.

niedziela, 22 stycznia 2012

Elvis żyje

Reżysera Romana należy docenić przede wszystkim za jedno: potrafił docenić geniusza większego od siebie. Nadając jedynemu synowi jego imię.

sobota, 21 stycznia 2012

Defetyzm z podniesioną głową

A u nas w Mieście Gówna nie będzie żadnego protestu w obronie wolności internetu.

Po pierwsze owa wolność raczej iluzoryczna, po drugie nie ma w świecie nic bardziej pewnego i nieodwołalnego niż dokręcanie śruby.

Niemądrze i niezbyt godnie jest występować przeciw prawom natury.

piątek, 20 stycznia 2012

Zawistnicy

Nic dziwnego, że zawistna Europa krzywym okiem spogląda na budapesztańskie reformy.

Doskonalić doskonałe to arogancja wymagająca surowej kary.

Węgry, raj samobójców.

czwartek, 19 stycznia 2012

Traktor widmo

Niepotrzebnie pan Prezes rozlicza pana Skalina z urlopu.

Z premierem, czy bez - machina biurokratyczna czołga się poboczem w rytmie jednostajnie opóźnionym. Globalna rzeczywistość śmiga tymczasem lewym pasem i znika za horyzontem.

środa, 18 stycznia 2012

Milczenie generała

Najpierw odebrali mu w zdradzieckiej katastrofie życie, a teraz - w sposób jeszcze bardziej perfidny - ostatnie słowa. "Sto metrów."

Tak się nie godzi! Każdy dowódca ma prawo do wygłoszenia pożegnalnej dewizy. Czasem będzie to "Bóg powierzył mi honor Polaków i Jemu go tylko oddam", czasem zaś bardziej fundamentalne: "Kurwa!" Jednak ginąć w milczeniu, to jak nie ginąć wcale!

wtorek, 17 stycznia 2012

Żałosna żałoba

Niektórzy nikotyniści są jak ci spośród Koreańczyków, co opłakują swego Kima całkiem szczerze.

Czarowny dyktator omamił ich do tego stopnia, że tęsknią do jego niewoli.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Biała flaga

Kolor sukni ślubnej to często kolor białej flagi.

Począwszy od szczęśliwego dnia kobieta, zwana teraz żoną, będzie bita, gwałcona, poniżana i zmuszana do niewolniczej pracy w majestacie prawa.

sobota, 14 stycznia 2012

Reforma demograficzna

Protestujący rzekomo lekarze i farmaceuci działają w istocie ramię w ramię z ministrem finansów, a wszystko na chwałę premiera Skalina i jego reformy emerytalnej.

Gdy bowiem tylko starsi i bardziej schorowani, nie zrealizowawszy recept, zaczną padać jak muchy, system nareszcie odetchnie. Zasiłek pogrzebowy to jedynie nikły procent kosztów związanych z przewlekłym leczeniem oraz wieloletnimi wypłatami świadczeń.

piątek, 13 stycznia 2012

Zawiasy

Skazanie Generała Pomniejszego (osiemdziesiąt sześć wiosen na karku) na dwa lata w zawieszeniu ma głęboki sens.

Gdyby bowiem udało mu się z powrotem przechwycić władzę, wprowadzić kolejną wojnę domową i przy okazji zastrzelić kilku górników, wreszcie będzie można wsadzić go za kraty na dobre.

czwartek, 12 stycznia 2012

Sport to zdrowie

Trzydziestoletni mężczyzna. Jeszcze wczoraj niezniszczalny za kierownicą samochodu-rakiety, dziś każdy spacer przed domem pachnie karkołomnym wypadkiem.

środa, 11 stycznia 2012

Jego Świątobliwość III

Świątobliwy Karzeł nominowany na trzecią z rzędu kadencję boga futbolu.

Tymczasem w Madrycie rozpacz. Łzy, niczym diamentowe kolczyki, płyną po śniadym liczku. Pyszałek przeczuwa już, że być wicegeniuszem to nie być geniuszem wcale.

wtorek, 10 stycznia 2012

Racjonalizator

Cykl produkcyjny na każdym kroku, w każdym zakładzie pracy podlega racjonalizacji w zbożnym trudzie skrócenia go do absolutnego minimum.

Przykład pierwszy z brzegu: w zamierzchłej epoce niewydolnej ekonomicznie dyktatury trybunał wojskowy zwykł najpierw delikwenta wynajdywać, potem torturować oraz sądzić, dopiero na koniec stawiając go przed plutonem egzekucyjnym.

Dziś nie ma już miejsca na tak ewidentne marnotrawstwo środków, czasu i nakładów pracy wysoko wykwalifikowanej siły roboczej. Dziś prokurator wojskowy z miejsca przechodzi do rzeczy, wymierzając sprawiedliwość temu, kto akurat nawinie się pod rękę. Choćby i samemu sobie.

Wszystko w imię wydajności!

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Kup pan cegłę!

Ulicami miast włada rozwydrzona grupa trzymająca puszki, a policja tylko bezczynnie się przygląda.

Tymczasem wymuszenie jałmużny to przecież nadal wymuszenie!

niedziela, 8 stycznia 2012

Świnka i świnia

Najpierw pieniążki chowa się w śwince. Potem, kiedy stają się pieniędzmi, rolę skarbonki przejmuje bank.

Bankierzy mają chyba prawo poczuć się dyskryminowani...

sobota, 7 stycznia 2012

piątek, 6 stycznia 2012

Święto Trzech Ciuli

Tych co się upili, przewrócili w kałużę własnego moczu i obrzygali szaty, nie zauważywszy żadnej komety ani niczyich narodzin.

Oto sól tej ziemi. Cześć ich pamięci.

czwartek, 5 stycznia 2012

Elastyczność

Kupa - oto wzór elastyczności i dyspozycyjności. Przez dobę całą przeciska się pracowicie przez najbardziej przykre zakamarki swojego miejsca zatrudnienia.

środa, 4 stycznia 2012

Blada twarz

Umówmy się, Obama po cichu forsuje zablokowanie przez Irańczyków cieśniny Ormuz, bo w głowie mu reelekcja.

Kryzys naftowy nagle premiowałby bowiem wszystkie te jego zielone - w innym przypadku kompletnie nieopłacalne - inwestycje. Prezydent zaś, dumny i wreszcie blady, mógłby wyruszyć w trasę po kraju elektrycznym amerykańskim tuskobusem pędzonym prądem z gazu łupkowego.

Na pohybel konserwatystom, których ulubionym drinkiem od zawsze była wysokooktanowa benzyna...

wtorek, 3 stycznia 2012

Receptura

Na każdy kilogram chorego - głównie na wrodzoną frustrację - Polaka dorzucić pięć deko aroganckiego znachora, szklankę chciwych i leniwych apteczników, doprawić wyciągiem z przeżartej korupcją globalnej korporacji farmaceutycznej. Całość dusić na wolnym ogniu indolencji politycznej.

Spożywać na przerzedzenie lokalnej populacji.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Horrory

Z perspektywy współczesnego widza kolejny film o holokauście niewiele różni się od kolejnego filmu z piłą mechaniczną w roli głównej. Ot, kolejny horror, który działa w istocie... kojąco. Zagrożenie zdaje się tak odległe - ba, wydumane! - że prażona kukurydza nikomu w gardle z wrażenia nie stanie.

Z punktu widzenia filmowca film o Zagładzie ma jednak pewną przewagę: może dać łatwego Oscara.

niedziela, 1 stycznia 2012

W poszukiwaniu ostatecznego rozwiązania

Niestety, większość idiotów przetrwała dzisiejszą noc. Śmiertelne przedawkowania i katastrofalne wypadki z udziałem fajerwerków to za mało, by porządnie przetrzebić tę najpotężniejszą z większości.

Może przyszły sylwester przyniesie jakieś bardziej definitywne rozwiązania...