Koniec pogody, koniec wakacji, korki, kampania i ogólne zębów zgrzytanie.
W tej sytuacji szczytem człowieczej życzliwości zdaje się być odłączenie od aparatury podtrzymującej życie.
Koniec pogody, koniec wakacji, korki, kampania i ogólne zębów zgrzytanie.
W tej sytuacji szczytem człowieczej życzliwości zdaje się być odłączenie od aparatury podtrzymującej życie.
Niełatwo bowiem ustalić, czym tak naprawdę jest niepełnosprawność!
Taki Stevie Wonder, przykładowo - nosi ciemne okulary, bo jest niewidomy, czy też może słabo widzi, bo nosi ciemne okulary?
Okazuje się, że kandydat na posła Wiecznej Opozycji powinien posiadać tylko jedną umiejętność:
irytowania Dożywotniego Prezesa Polski.
Po to polscy piłkarze nie wygrywają mundialu, żeby ich potem leśne dziadki ze związku sportowego nie całowały po ustach. Albo i jeszcze gorzej.
O własną cnotę trzeba umieć zadbać zawczasu!
Skoro jeść przyjaciół rzekomo nie wolno, nie musimy spożywać własnego psa.
Tylko irytującego kundla sąsiadów.
Prawda w grze o tron jedna niezmienna: złapał kozak Prigożyna, a Prigożyn za łeb trzyma...
Być może w przebraniu, być może zza grobu, w kolejnym wcieleniu, ale w Rosji - nieuchronnie.
Jakoś mało w tym sezonie komarów.
Przestraszyły się ludzi jedzących robaki?
Każdemu zdarzyło się kiedyś potknąć przypadkowo o kabel elektryczny. I to na piechotę!
A przecież o utrzymanie kontroli nad śmigłowcem jest znacznie trudniej...
Okazuje się, że lądowanie w lesie pod Bydgoszczą to była tylko próba generalna.
A docelowo jeszcze większą rakietę Ruskie postanowiły zgubić gdzieś w krzakach na księżycu.
Wojna jest w oczywisty sposób nieprzystosowana do wymagań współczesnej telewizji: dzieje się nie wiadomo co, nie wiadomo gdzie, a do tego - zdecydowanie za długo. No i niejasne pozostaje nawet to, kto zwycięża. Czyli zupełnie jak w rodzimej futbolowej ekstraklasie...
Co gorsza rozgrywki ligowe zaraz przeniosą się na sąsiednie kontynenty (Afryka, Azja!), gdzie sytuacja z punktu widzenia europejskiego kibica okaże się jeszcze bardziej zaciemniona...
Wszyscy pancerni ugotowani.
A że w koreańskim czołgu, to i psem można było złakniony piknikowy elektorat nakarmić.
Obronność twierdzy Warszawa wymaga zabarykadowania głównych ulic barierkami oraz nagłośnionej musztry o szóstej rano w niedzielę.
Najwyraźniej granicy na Wiśle pilnować będziemy z większą stanowczością niż tej na Bugu.
Kobiety mogą grać w piłkę. Tak jak i Polacy.
Na szczęście nie budząc przy tym większego zainteresowania w świecie.
Darujmy sobie te referendalne kurtuazje i od razu zadajmy suwerenowi jedyne sensowne pytanie:
czy prezes Polski, w czasie najwyższej oglądalności, powinien stoczyć z niejakim Ryżym dwanaście rund zapasów w kisielu?
Frekwencja sto procent, wynik łatwy do przewidzenia...
Na wszelki wypadek - komuniści i złodzieje u bram! - sejm przegłosował rozszerzenie uprawnień głowy państwa.
Z miny pana Andrzeja możemy zaś wnioskować, że im więcej prerogatyw, tym poważniejsze zatwardzenie.
Pre-kampania upłynęła pod znakiem post-prawdy.
Logika podpowiada, że już za dwa miesiące - po zakończeniu kampanii właściwej - powinniśmy dla odmiany poznać kształt pre-prawdy.
Cała ta ochrona prywatności to histeryczna hipokryzja.
Po pierwsze - i tak wszystko jest w internecie.
Po drugie - najdalej po minucie nikogo to nie interesuje.
Albo to awangardowe grzybolecznictwo i turystyka powolna schodzą pod strzechy...
...albo zapowiedź poważniejszego zaciśnięcia pasa, gdzie las stanie się dla większości narodu jedynym źródłem rozrywki, opału oraz pożywienia.
Chlubimy się podziemnymi armiami oraz tradycją oporu przeciw zaborcom i okupantom...
...lecz prawdziwie trwałym i powszechnym rysem narodowego charakteru pozostaje nie opór, lecz upór.
Ośli upór w uporczywym odrzucania rad dobrych a życzliwych - skądkolwiek by nie pochodziły.
Trzecia droga zbyteczna. Zwłaszcza z braku drugiej.
Natomiast tą jedną jedyną istniejącą czas znowu ruszyć naprzód miast wstecz.
Ciekawe że pięknej sztuki wdzięczności próbują nauczyć Ukraińców te same szczere usta, co to same od lat kąsają karmiącą nas europejską dłoń.
Okazuje się, że prawdziwy Polak trzęsie portkami przed garstką łachmytów zbrojnych w nagie karabiny.
Na szczęście zatrzymało się u nas nieco Ukrainek, które w razie czego chętnie pogonią ich same.
Współczesna młodzież nieodmiennie wstrząśnięta powstańczym poświęceniem.
No bo jak tak - 63 dni bez śmiesznych filmików z internetu?