Facet chciał przepłynąć Bałtyk, ale nie podołał.
Chyba po prostu trudno wykrzesać z siebie motywację, kiedy płynie się w niewłaściwą stronę. Z doświadczenia wiadomo, że ducha i moc Polak zyskuje od ojczyzny się oddalając.
czwartek, 7 sierpnia 2014
środa, 6 sierpnia 2014
Nieuleczalne
Lekarze tak umęczeni wpisywaniem w system fikcyjnych i wirtualnych procedur, że nie ma komu wykonywać tych właściwych.
Zresztą - tak czy inaczej - to wszystko tylko walka z wiatrakami.
Zresztą - tak czy inaczej - to wszystko tylko walka z wiatrakami.
wtorek, 5 sierpnia 2014
I teleport nie pomoże
Telewizor trzeci dzień z rzędu pokazuje obywatela zamkniętego w piekarniku własnego auta. Obywatel gotuje się i kipi. Oburzeniem. Bo kolejka na autostradzie.
A przecież kolejka czeka też i w smażalni, i w lodziarni, i w dyskotece nawet. A do tego ścisk na plaży i tłok na kwaterach.
Takie już wątpliwe uroki stadnej migracji.
A przecież kolejka czeka też i w smażalni, i w lodziarni, i w dyskotece nawet. A do tego ścisk na plaży i tłok na kwaterach.
Takie już wątpliwe uroki stadnej migracji.
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
niedziela, 3 sierpnia 2014
Geopolityczne skutki ocieplenia
Bałtyk też śród ziem leży, więc z powodzeniem przejmie śródziemnomorską schedę. Gaje oliwne, winnice i mórz owoce. Leniwą codzienność i nieśmiertelną kulturę.
Jest tylko jedna mała niedogodność - nam w udziale przypadnie niespokojny brzeg arabski.
sobota, 2 sierpnia 2014
Milijon
Okazało się właśnie, że dokładnie każdy z Polaków miał przynajmniej tuzin przodków w Powstaniu.
Straszny więc wstyd, że owe nieprzeliczone miliony - zamiast wroga zwyczajnie zadeptać - dały zniszczyć sobie miasto.
Straszny więc wstyd, że owe nieprzeliczone miliony - zamiast wroga zwyczajnie zadeptać - dały zniszczyć sobie miasto.
piątek, 1 sierpnia 2014
Pracowitość
Matkę Polkę w marszu ku świetlanym ideałom kapitalizmu cechuje takie zapamiętanie, że rodzić ma czas już tylko w przerwie na papierosa. Potem noworodek wraz z kiepem siup za płot i dalej do roboty przy kurczakach.
Może poczęty w ten sposób - i niechcący odratowany - obywatel winien z miejsca stać się tzw. twarzą zacnej sieci gastronomicznej owijającej mięso w panierkę?
Może poczęty w ten sposób - i niechcący odratowany - obywatel winien z miejsca stać się tzw. twarzą zacnej sieci gastronomicznej owijającej mięso w panierkę?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)