Osocze tłoczone z coraz liczniejszych ozdrowieńców, którzy przejrzawszy na oczy porzucili obóz władzy, powinno być rozpylane od Bałtyku do Tatr.
Zamiast tego dostajemy zwyczajowy w tych stronach smog.
Osocze tłoczone z coraz liczniejszych ozdrowieńców, którzy przejrzawszy na oczy porzucili obóz władzy, powinno być rozpylane od Bałtyku do Tatr.
Zamiast tego dostajemy zwyczajowy w tych stronach smog.
Po prostu wszystkie te paniczyki z fitnessów, knajp i teatrów powinny dawno wziąć się do normalnej polskiej roboty. Na kopalni.
Przypomnijmy - górnicy mają obiecane zatrudnienie do roku 2049.
Zamiejscowy prezydent zaleca jak najrychlejsze zaniechanie liczenia głosów.
Do wyłonienia zwycięzcy powinien przecież wystarczyć jeden.
Jego własny.
Z tego, co mówi telewizor, to już nawet Amerykańce wybierają prezydenta głównie pod kątem tego, czy podpasuje Prezesowi Polski.
Niestety, nawet tam wyborców wielu takich, co to chętnie zrobią naszemu miłościwie panującemu na złość...
Spieszmy się cenić naszych fanatyków religijnych...
...bowiem w innym kręgu kulturowym mama Muminka nie forsowałaby zmian w prawie, tylko bluźniercom odcinała głowy.
Każdy z Polaków obciążony jest wadą letalną: wiadomo, że po urodzeniu niechybnie zemrzemy.
Szczęśliwie więc wszyscy i nieustająco nadajemy się wedle postulowanej ustawy do usunięcia.