Jeśli narzędzie nazywa się Kit-Kot, można w ciemno zakładać, że posłuży jedynie do szerzenia piękna, prawdy i dobra.
O czym właśnie przekonują się boleśnie bracia nasi, Rumuni.
Nasza kolej już za rok!
Jeśli narzędzie nazywa się Kit-Kot, można w ciemno zakładać, że posłuży jedynie do szerzenia piękna, prawdy i dobra.
O czym właśnie przekonują się boleśnie bracia nasi, Rumuni.
Nasza kolej już za rok!
Tyle rózeg Mikołaj ma w tym roku do przyniesienia, że wiklina trafiła na listę gatunków zagrożonych.
A gdyby tak rolnicy z Przedostatniego Pokolenia - w ramach słusznie umotywowanego aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa - przykleili się do ścieżek rowerowych i chodników?
Którędy wtedy klimatyczni terroryści z Ostatniego Pokolenia dotrą na swoje święte szańce?
Pan Andrzej sam już nie wie, w którą stronę zwrócić swe rozmarzone spojrzenie:
W takiej Ameryce prezydent ułaskawia na przemian to indyki, to własne dzieci. A przecież mógłby i samego siebie - z góry i na zapas...
...ale jest przecież i przykład z drugiej strony świata. Bo może i u nas wystarczy wdziać ciemne okulary, stan wojenny ogłosić, a władzy raz zdobytej nie oddawać nigdy!
Można oczywiście mieć tyle lat, ile kto tam sobie chce.
Jednak zawsze lepiej nieco mniej.
Mniejsza o to, z jakimi mafiozami fraternizował się pan Lolo w dzieciństwie.
Skoro teraz całkiem oficjalnie przystał do najbardziej zuchwałego gangu w kraju.
Jeszcze na dobre nie spadł pierwszy śnieg, ale szkielety w kombinezonach już na powrót spadają z tzw. skoczni narciarskich.