Żeby socjał wszelaki miał na czym żerować, ktoś musiał kapitalizm najpierw bezwzględnie utuczyć.
Teraz chodzi o to, by nosiciela nie przejeść od razu i w całości. Przy okazji glansując mu ząbki, albo i na co innego dobrodziejowi się przydając.
piątek, 31 lipca 2015
czwartek, 30 lipca 2015
środa, 29 lipca 2015
Nowe płyty
Niewątpliwie wciąż otacza nas wiele dźwięków przyjemnych.
Lecz żeby któryś z nich mógł przynieść katarktyczny wstrząs - na to trzeba by znowu siedemnaście mieć lat.
Lecz żeby któryś z nich mógł przynieść katarktyczny wstrząs - na to trzeba by znowu siedemnaście mieć lat.
wtorek, 28 lipca 2015
Dużymi literami mówienie jak do dzieci
Czytanie rodzi wątpliwości. Sądy wątpiących stają się mniej kategoryczne, a zdania - mocniej złożone. Zdań złożonych nikt już zaś nie rozumie.
Dlatego zwycięży dyktatura prostego przekazu i pewności niezmąconej lekturą.
Dlatego zwycięży dyktatura prostego przekazu i pewności niezmąconej lekturą.
poniedziałek, 27 lipca 2015
Szczęśliwe losowanie
A gdyby tak co kilka lat każdemu narodowi od nowa losować sąsiadów?
Dziś jeszcze co prawda pomiędzy niemieckim młotem, a rosyjskim imadłem, ale już w kolejnym rozdaniu jest szansa wylosować całkiem nową grupę.
Taką gdzie znów będziemy faworytem.
Dziś jeszcze co prawda pomiędzy niemieckim młotem, a rosyjskim imadłem, ale już w kolejnym rozdaniu jest szansa wylosować całkiem nową grupę.
Taką gdzie znów będziemy faworytem.
niedziela, 26 lipca 2015
Imperatyw moralny łóżka piętrowego
Irak i Syria, pięćdziesiąt milionów.
Strefy otwartego konfliktu i dyktatury, te bardziej okrutne, powiedzmy że tylko w Afryce - co najmniej drugie tyle. Razem sto baniek.
Dalej głodni. Plus prześladowani: bluźniercy, albinosi i homoseksualni.
Ale przecież także i ci rzutcy i energiczni, którzy duszą się z braku możliwości.
Oraz powiedzmy milion tych, co to po prostu nie cenią subsaharyjskich upałów.
Bliski Wschód i Afryka, razem będą ze dwie stówy.
A na koniec drugie tyle z całej Azji - oczywiście jeśli Amerykanie zgodzą się wziąć na siebie Latynosów.
Wychodzi na to, że - skoro musimy przyjąć wszystkich - każdy dostanie po jednym.
Strefy otwartego konfliktu i dyktatury, te bardziej okrutne, powiedzmy że tylko w Afryce - co najmniej drugie tyle. Razem sto baniek.
Dalej głodni. Plus prześladowani: bluźniercy, albinosi i homoseksualni.
Ale przecież także i ci rzutcy i energiczni, którzy duszą się z braku możliwości.
Oraz powiedzmy milion tych, co to po prostu nie cenią subsaharyjskich upałów.
Bliski Wschód i Afryka, razem będą ze dwie stówy.
A na koniec drugie tyle z całej Azji - oczywiście jeśli Amerykanie zgodzą się wziąć na siebie Latynosów.
Wychodzi na to, że - skoro musimy przyjąć wszystkich - każdy dostanie po jednym.
sobota, 25 lipca 2015
Keplery i Łukaszenki
Z przeprowadzką na nową niezużytą planetę może być tak jak z paralotniarzem, który bujał w obłokach, ale wylądował na Białorusi.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)