niedziela, 31 stycznia 2016

Masa jest masa

Myślicielom światłym a marudnym doskwiera bezkształtność naszego narodowego charakteru, brak rozpoznawalnej polskiej formy.

Tymczasem masa jest masa - czy to Czeska, Szwedzka czy Niemiecka zawsze będzie jaka taka i nijaka.

Kształt to miraż. Stereotyp.

sobota, 30 stycznia 2016

Jakoś to będzie

Apel do chutliwych Latynosek: nie zachodźcie! Z powodu komara.

Niestety, pęd do rozrodu jest niewzruszony, niepodatny na prośby i groźby. Poróbstwu oddają się uchodźcy z pontonów, niepewni wszak swej przyszłości; oddawali się mu także pewni przyszłości braku więźniowie kacetów.

Zgodnie z niezbyt mądrą filozofią - jakoś to przecież będzie...

piątek, 29 stycznia 2016

Nieudolny

Rażący brak cudów na co dzień i dojmująca nieobecność w momentach rozpaczy - Bóg robi właściwie wszystko, żeby w niego nie wierzyć.

Ale i to - sądząc po niemalejącej liczbie wyznawców - niezbyt mu wychodzi... świadcząc nie najlepiej o rzekomej wszechmocy.

czwartek, 28 stycznia 2016

Jeśli obozy, to tylko polskie!

Kiedy dorobiliśmy się wreszcie pierwszej rodzimej marki na globalną skalę - a przy okazji turystycznej atrakcji - z całej siły udajemy, że to nie nasze.

A przecież wiadomo, że lepiej mieć złą prasę, niż nie mieć żadnej!

środa, 27 stycznia 2016

Jedno trafienie, milion trafionych

Łatwiej wyobrazić sobie wygraną w totka - wszystkie te domy, samochody, wycieczki plus urojoną dobroczynność - niż wojnę światową.

Ta druga jest jednak bardziej prawdopodobna. I zdecydowanie bardziej egalitarna - trafieni będą wszyscy.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

W kupie raźniej

Dawniej głupota miała wymiar zjawiska - mimo wszystko - marginalnego i izolowanego; żyła sobie cichutko i wstydliwie gdzieś na opłotkach ludzkiej aktywności. Tłamszona przez zbawienny konformizm - bo też nikt nie chce za bardzo się wychylać.

Niestety, dziś, w sieci, każda myśl, a w szczególności - bez-myśl działa jak cząsteczka, wokół której natychmiast kondensuje się chmura cała. Z chmury zaś ulewa - błota, szlamu i gówna.

Nie wstyd już zajmować dowolne stanowisko, kiedy każdy idiota liczyć może na afirmujące towarzystwo.