Austriacki aferzysta, niejaki Goldfinger (czy coś koło tego), próbuje potrząsać polską polityką za pomocą nagrań magnetofonowych. Na których zresztą prawie nic nie słychać, bo mikrofon nie wiadomo gdzie miał schowany...
Mr. Goldfinger, nie z nami takie numery! Pan żeś myślał coś u nas pobudować, a przecież każdy wie, że nad Wisłą da się co najwyżej burzyć.
Zwłaszcza wam, Niemcom klarować takich oczywistości chyba nie trzeba.
czwartek, 7 lutego 2019
środa, 6 lutego 2019
Spisek fasolowy
Pomór świń i rzekomo niecnie bite krowy to ewidentny spisek określonych kręgów. Czas już chyba na kontrakcję lobby mięsnego. Może na początek afera wiatropędnej fasoli, za której sprawą niebezpiecznie rośnie emisja ludzkich gazów cieplarnianych?
poniedziałek, 4 lutego 2019
Morze możliwości
Za duży wybór sprawia, że nie sposób cokolwiek kupić.
A nawet jeśli już niemoc przełamać, nagrodą może być jedynie zgryzota. Skoro tyle innych możliwości zostało bezpowrotnie zaprzepaszczonych.
A nawet jeśli już niemoc przełamać, nagrodą może być jedynie zgryzota. Skoro tyle innych możliwości zostało bezpowrotnie zaprzepaszczonych.
Licytacja
Przedwiośnie to Polska szklanych domów, wiadomo.
Czyli pełna Wiosna, to przynajmniej diamentowe piramidy?
Czyli pełna Wiosna, to przynajmniej diamentowe piramidy?
niedziela, 3 lutego 2019
Gdy wszystko jest najważniejsze
Gazeta codzienna składa się ze stałej ilości szpalt do zapełnienia. Nawet gdyby nie wydarzyło się nic, wydrukowane zostaną informacje najciekawsze wśród nieciekawych. Gdy zabraknie i tych, redaktorzy sięgną jeszcze głębiej.
Gorzej natomiast, kiedy rzeczywistość przyspiesza na tyle, że nie sposób już upakować pierwszostronicowych sensacji nawet używając wszystkich stron numeru. Prawda nim zdąży wybrzmieć, zagłuszana jest przez prawdę kolejną i jeszcze następną. A kiedy wszystko jest najważniejsze, ważne nie jest już nic.
Obecnie w takich właśnie czasach żyjemy.
Gorzej natomiast, kiedy rzeczywistość przyspiesza na tyle, że nie sposób już upakować pierwszostronicowych sensacji nawet używając wszystkich stron numeru. Prawda nim zdąży wybrzmieć, zagłuszana jest przez prawdę kolejną i jeszcze następną. A kiedy wszystko jest najważniejsze, ważne nie jest już nic.
Obecnie w takich właśnie czasach żyjemy.
sobota, 2 lutego 2019
Szpieg, który mnie kochał
Skoro koordynator służb całuje się po pijaku tylko z suką, możemy czuć się względnie bezpieczni. Taka kochanka nie wyciągnie z naszego superszpiega żadnych wrażliwych informacji. Nawet jeśli okaże się podstawiona przez Rosjan.
piątek, 1 lutego 2019
Ostał ci się ino sznur
Koniec, to już naprawdę koniec - skrzecząca rzeczywistość zwyciężyła...
...skoro sam Prezes, niegdyś wszechpotężny, występuje dziś jako narzędzie wszetecznego imposybilizmu: wola wciąż niby jest, lecz budować się nie da, nie da, nie da!
...skoro sam Prezes, niegdyś wszechpotężny, występuje dziś jako narzędzie wszetecznego imposybilizmu: wola wciąż niby jest, lecz budować się nie da, nie da, nie da!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)