sobota, 30 listopada 2013

Podróż donikąd

Powrót do przeszłości to ćwiczenie wyjątkowo bezcelowe. Żeby mądrze radzić samemu sobie z młodości, trzeba by bowiem przyjąć, że z wiekiem owa mądrość na nas spłynęła.

Otóż - nie spłynęła. Pojawiły się tylko jej niedoszłe atrybuty: brzuszek, wysokie czoło oraz matowe spojrzenie.

piątek, 29 listopada 2013

Zbroje-nówka

Z braku krwawych bitewnych pól nasi generałowie muszą zadowolić się wojną - prawdziwie światową, bo zaangażowany jest nawet Izrael! - o kasę. I o to, kto będzie odbierał defiladę, oczywiście.

A kiedy już przyjdzie co do czego, zaborcy i tak nic nie powstrzyma.

czwartek, 28 listopada 2013

Nie lada geniusz za ladą

Innowacyjny Polak to sztuka dla sztuki, skoro rodacy doceniają w Polaku jedynie sprawnego handlowca, który tanio i sprawnie dostarcza - najlepiej pod same drzwi - niemieckie bądź chińskie wytwory.

środa, 27 listopada 2013

Lojalność na wirówce

Irańskie wirówki w ruch! Okazuje się, że nie kręcą się wcale wokół osi zła. Ani tym bardziej w celu zepchnięcia Izraela do morza.

Zresztą Żydzi naprawdę mieli już wystarczająco dużo czasu, żeby spokojnie nauczyć się pływać.

wtorek, 26 listopada 2013

Co dokładnie symbolizuje wasza swastyka?

Kiedy już spotkamy rzetelnych katolików z innych planet, może niestety dojść do gorszących sporów. Otóż ze względu na różnice morfologiczne krzyż po ich wcielonym Zbawicielu może składać się z więcej niż dwóch belek!

Do tego ułożonych w jakiś niepokojący z naszego punktu widzenia kształt.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Sztuka jest sztuka

A może by tak tych, co już we wspólnej Europie nie mogą zamienić na tych majdanowych Ukraińców, którzy myślą akurat na odwrót? Zaraz po obu stronach granicy zapanowałby sielski spokój...

niedziela, 24 listopada 2013

Polska Małyszem narodów

Najpierw wykonamy nasz skok cywilizacyjny, a potem - jak to po rekordowym skoku - pokażemy im wszystkim gest Kozakiewicza.

Tylko kiedy już będziemy tacy najlepsi, niewiele zostanie z naszej cierpiętniczej tożsamości. Być może w nowych okolicznościach nawet mówić będziemy już po niemiecku, bo nasz własny język przestanie wystarczać do opisu tak przytłaczającego dobrobytu...