Powinniśmy natychmiast wynająć Jankesom Antoniego.
W ledwie kilkanaście lat obnażyłby im obecny upadek samolotu tak dogłębnie, że pedofile z pizzerii na widok prawdziwego spisku padliby z zazdrości.
Powinniśmy natychmiast wynająć Jankesom Antoniego.
W ledwie kilkanaście lat obnażyłby im obecny upadek samolotu tak dogłębnie, że pedofile z pizzerii na widok prawdziwego spisku padliby z zazdrości.
Ponoć Chińczycy stworzyli inteligencję doskonalszą niż nasza, tzw. zachodnia.
Taką, która wreszcie nas przekona, że najzdrowsza jest praca za miskę ryżu.
Znaczącą porcję sensownej muzyki zawdzięczamy heroinistom.
Dziś, w dobie fentanylowego postępu, usnęliby już w trakcie podnoszenia instrumentu i zmarli jeszcze przed wydaniem pierwszego dźwięku.
Dla wszystkich będzie najzdrowiej, jeśli użytkowników pod wpływem alkoholu służba zdrowia po prostu przestanie obsługiwać: ratownicy przeżyją, pijacy zaś - nienagabywani przez nikogo - spokojnie sobie wymrą.
Lepiej nazbierajta do tych puszek tyle pieniędzy, żeby starczyło na silne leki uspokajające dla całego narodu.
Szykuje się kolejny ciężki rok.
Pan Mateusz zrzeka się immunitetu.
Honor? Czy też niezachwiana wiara w kandydata Lola?
Pan Lolek otacza się takimi przyjaciółmi, przed którymi od czasu do czasu lepiej się porządnie schować.
Stąd apartament, wynajmowany za darmo i całkowicie incognito.
Pod pseudonimem Wielki Chu.
Komunistom wszystko się źle kojarzy...
Tymczasem pan Mózg - jako specjalista od kosmicznych odlotów - po prostu raczył pozdrowić masy za pomocą salutu popularnego na Marsie i w okolicach.
Dla kolejnych pokoleń malkontentów i populistycznych manipulantów to nasze czasy okażą się złotymi czasami.
Dla nas pokój to jeno skromna izba w domu.
Po rusku dopiero cały świat.
Cukierberg dołącza do Mózga, bo wolne słowo jest bardzo ważne.
A jeszcze ważniejsze - szybkie niepohamowane lżenie.
Gołosłowni przywódcy, gołoledź na drogach, a na parapecie gołąb.
Zaiste przyszło nam żyć w porno-czasach!
Protesty prawszej strony słuszne są i zbawienne:
Polak młody (wzorem starego) nigdy nie powinien dowiedzieć się w szkole o istnieniu własnego zdrowia.
Bo jeszcze zechce kiedyś pójść do lekarza, przywodząc cały system opieki medycznej do ostatecznego załamania.
Ludzie z natury są niekompetentni.
Mając to na uwadze, nieco bardziej rozgarnięta mniejszość w ogóle nie bierze się za działanie.
Zostawiając świat w rękach pozbawionej kompleksów reszty.
W Ukrainie Koreańczycy z Północy mogą przez moment poczuć się prawie jak w południowokoreańskim serialu:
Zginąć bardzo łatwo - tylko do wygrania nie ma nic.
Strasznie się awanturują o te marne grosze.
A przecież Chińczyk chętnie zasponsoruje panu Karolowi taką kampanię, że stron w internecie zabraknie na prezentowanie jego pogodnego oblicza.
Stanęliśmy oto przed historyczną szansą wydania naczelnego Żyda w ręce Holendrów (czyli umówmy się - przebranych Niemców).
Tym razem jednak jakby w słuszniejszej sprawie...
To tylko taka taktyka negocjacyjna:
Grubas niby żąda dużej wyspy...
...ale tak naprawdę próbuje się przepchnąć w kolejce po reglamentowany lek na odchudzanie, z którego produkcją Duńczycy nie nadążają.
Węgry, Włochy, Słowacja, Austria.
Zaraz Niemcy, potem Francja.
Wnet w Europie wszędzie będą mieli własnego faszyzującego prezesa, a Polski premier znów - wzorem pani Beaty - będzie musiał wygrywać głosowania jednym głosem przeciwko dwudziestu sześciu.
Ma być dostarczone jutro, dzisiaj, zaraz. A najchętniej - wczoraj. Przecież konsument nie będzie wiecznie czekał na swoje chińskie badziewie.
Ale gdy do tego niecierpiącego zwłoki zadania chciwa korporacja zatrudni - z braku innych - pijanego kierowcę bez prawa jazdy, ten zaś rozjedzie na pasach nastolatka...
...to kurierowi i tylko kurierowi - dożywocie, ucięcie różnych części ciała, a na koniec samej głowy.
Złoto złotem, ale z nowym amerykańskim monarchą najwięcej wskóra się za pomocą kadzidła.
Na ambasadora potrzebujemy więc bezwstydnego pochlebcy.
Szusowaniem ojczyźnie przysłużył się bardziej...
...niż całą resztą swej aktywności na nizinach.
Szkopy w panice już wyłączają własne lotniska.
Dotarło do nich, że z naszym Baranowem nie mają szans.
Nawet jako projekt na papierze ma w sobie więcej powabu niż cokolwiek, co istniało, istnieje i co jeszcze kiedykolwiek powstanie.
Być może żołnierze zdołają powstrzymać najeźdźcę.
Tylko kto obroni nas przed żołnierzami, którym z tego całego napięcia puszczą nerwy i wszelkie hamulce?
Lata ta nasza Ziemia wkoło Słońca, jakby kto ją w zadek ugryzł.
Licząc zapewne, że wreszcie za którymś obrotem uda jej się strącić z grzbietu te paskudne gadające pchły.