poniedziałek, 7 marca 2011

Małysz Wielki

Tytanów sportu przechodzących na emeryturę zaraz po trzydziestce czeka ciężki los: nuda, zapomnienie, frustracja i alkohol.

Mistrz Małysz odgraża się buńczucznie, że teraz samochody i w ogóle sam dopiero początek życia. Rzeczywiście, zza wąsa zawsze wyziera kierowca, może więc, jeśli pan Adam zapuści do tego brzuszek, zostanie nawet taksówkarzem. Za dwadzieścia lat każdy z trzech pozostałych przy życiu nostalgicznych kibiców chętnie wsiądzie do jego taryfy i zostawi po sobie hojny napiwek.

Tymczasem podtatusiałemu mistrzowi pozostanie raz na cztery lata przywdziać świąteczny garnitur i udać się do telewizora na rozdrapywanie starych ran.

niedziela, 6 marca 2011

Dość wyzysku?

Szlachetni aktywiści to w istocie zawsze konkretna grupa interesu, a koniec wyzysku pachnie jedynie początkiem kolejnego.

Każdy sztandar i transparent to tylko uwznioślone prześcieradło. Nadmierna zaś wiara w pościel jest naiwna i niebezpieczna.

sobota, 5 marca 2011

Wybaw nas ode złego

Miliardy miliardów mrówek żyjące w milionach mrowisk doświadczają obecności człowieka jedynie pośrednio: w zaśmieceniu lasów, w kwaśnym deszczu, w zatrutym powietrzu. Czasem w pożarze, trzęsieniu ziemi, trąbie powietrznej, czy też innym prozaicznym „kiju w mrowisko”.

Pojedyncza mrówka ingerencji owej jednak nie pojmuje, niebędąc nawet w stanie przypisać jej człowiekowi. Ludzkie zaś intencje tym bardziej pozostają dla niej nieodgadnione.

Ciekawe więc, czy niektóre z nich zakładają kościoły, w których modlą się do nas, prosząc o wsparcie w beznadziejnym codziennym znoju, błagając o zbawienie i życie wieczne? Zaiste ciekawe...

piątek, 4 marca 2011

Harmonia

Jeden z drugim może zespolić się prawdziwie tylko w akcie wspólnego uprawiania... muzyki.

Harmonia istnieje, reszta to miraże.

czwartek, 3 marca 2011

Rien ne va plus

Bezustannie niczym czarne z czerwonym na karuzeli ruletki, dobro walczy ze złem, a żadnego trwałego rozstrzygnięcia nie widać.

I tylko kasyno wciąż się bogaci.

środa, 2 marca 2011

Prawdziwe męstwo

Profesjonalny sport. Wysiłek nie tyle nadludzki, co nieludzki.

Ta, co uciekała, rzyga z wycieńczenia, ta, która goniła, ostatniego kilometra nawet nie pamięta. Obie po przekroczeniu mety leżą bez czucia na śniegu. Wszystko, co można dla nich zrobić, to przykryć kocem...

Krajowy futbol rządzi się jednak innymi prawami niż jakieś tam babskie biegi na nartach. Krajowy futbolista musi przecież oszczędzać formę na dyskotekę i kasyno. Czyli rozgrywki, które liczą się naprawdę.

wtorek, 1 marca 2011

99,8% zaufania

Wygląda jak taksówkarz, przemawia jak biskup. Nic dziwnego że Polacy pokochali swojego prezydenta.

Gdyby jeszcze przestał rozdawać ordery poetom oraz innym darmozjadom, z pewnością mógłby liczyć na gwarantującą mu dożywocie zmianę zapisów konstytucji.