Nareszcie jesteśmy kimś.
Można zamykać sklepik z kompleksami?
piątek, 7 lipca 2017
czwartek, 6 lipca 2017
Pocieszające
Trzeźwy osąd każe przeformułować najpopularniejsze pocieszenie, usuwając zeń nadmiernie życzeniowe "dobrze".
Prawidłowa wersja winna odtąd brzmieć: nie martw się, wszystko będzie jakoś.
Prawidłowa wersja winna odtąd brzmieć: nie martw się, wszystko będzie jakoś.
środa, 5 lipca 2017
Do zakochania jeden krok
Żeby tylko tam nasi w spodnie nie popuścili witając takiego gościa z samej Ameryki. Bo oczy jednemu z drugim świecą się tak, jakby zaraz orientację mieli zmienić na nieodpowiednią...
wtorek, 4 lipca 2017
Boboholicy na wysokościach
Wyraźnie bogowie nie należą do bobobojnych. Na śniadanie, obiad, kolację: bób, bób, bób. Popijane nektarem z bobu.
Nic też dziwnego, że bez ustanku, miesiącami trwa potem globalny festiwal puszczania wiatrów.
Tak jakby cały boski dwór próbował zdmuchnąć nas z oblicza ziemi. Tej ziemi.
Nic też dziwnego, że bez ustanku, miesiącami trwa potem globalny festiwal puszczania wiatrów.
Tak jakby cały boski dwór próbował zdmuchnąć nas z oblicza ziemi. Tej ziemi.
poniedziałek, 3 lipca 2017
Podróż wystarczająco daleka
Prawdziwy urlop to tylko taka wyprawa, na którą można by ze sobą nie zabrać samego siebie.
niedziela, 2 lipca 2017
Z tęsknoty za siecią niewinną
Autor dawniejszy, w milczącej samotni własnego biurka, czytelnika sobie wyobrażał, idealizował, stwarzał na podobieństwo marzeń i aspiracji. Ciekawość mieszała się z nadzieją autentycznego kontaktu.
Współcześnie, skonfrontowany z komentarzami pod dowolnym tekstem, chyba wolałby jednak znów niczego o swoim odbiorcy nie wiedzieć.
Współcześnie, skonfrontowany z komentarzami pod dowolnym tekstem, chyba wolałby jednak znów niczego o swoim odbiorcy nie wiedzieć.
sobota, 1 lipca 2017
Huragan Szyszko
Było wyciąć te drzewa w higieniczny sposób, a nie wydawać je na pastwę huraganów i gradobić. Niepotrzebnie teraz bydlątka cierpią, a i niewinne auta przecież zagrożone.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)