Polska to wolny kraj.
Jeśli komuniści i złodzieje nie życzą sobie być podsłuchiwani, to przecież nikt nie zmusza ich do posiadania telefonów.
Polska to wolny kraj.
Jeśli komuniści i złodzieje nie życzą sobie być podsłuchiwani, to przecież nikt nie zmusza ich do posiadania telefonów.
Gdyby Ruskie naprawdę wierzyły, że Ukraińce też Ruskie, to by przecież wojny nie zaczynały.
Bo każde Ruskie cholernie uparte, do niedogodności wszelkich nawykłe, a co za tym idzie - nie sposób ich ani pokonać, ani zamęczyć.
Komuniści rodzaju miejskiego wymyślili sobie, żeby zamknąć przed Polakami nocne sklepy z alkoholem.
Stanowiące dotąd jedyną ostoję porządku! Przynajmniej bałagan, brud i bandytyzm miały swoje przytulne miejsce pośród chaosu tego świata.
A teraz... Teraz to już chyba przyjdzie po prostu pić w dzień.
Przy kawie i ciasteczkach przegłosowano sugerowane przez pana Andrzeja odkłócenie.
Niestety, z miejsca wybuchła nowa kłótnia - o kworum i jego istotę.
A prawdziwy dysponent pokoju tupnąć nóżką chwilowo nie może, bo kolano w rehabilitacji...
Mając obecnie nowego Prezesa - takiego miękkiego z Ameryki, co to nie potrafi nawet człowieka porządnie upokorzyć - Pan Andrzej może być na codzień jeszcze bardziej niezłomny.
A od święta to choćby i wyklęty.