Mściwi komuniści z helikopterów polują na biedaka, który zawinił jedynie nazwiskiem.
Oraz być może rozstrzelaniem większości własnej rodziny.
Mściwi komuniści z helikopterów polują na biedaka, który zawinił jedynie nazwiskiem.
Oraz być może rozstrzelaniem większości własnej rodziny.
Za pierwszym razem, z braku intercyzy, najbogatszy pan od paczek rozwiódł się bardzo niekorzystnie.
Dlatego też kolejną panią, godząc się ze stratą jedynie pierścionka zaręczynowego, próbował odesłać w kosmos jeszcze za narzeczeństwa.
Niestety, przesyłka wróciła do nadawcy.
Niestety - i dla Wenecji, i dla Amazonii.
Dziady - mianem tym określamy uświęcone tradycją świętowanie przez polskiego mężczyznę (i jego kompanów) dowolnych urodzin począwszy od trzydziestych.
Za nowego Hermaszewskiego zapłaciliśmy miliard, żeby nam tam z góry bajał, jak to ważna jest nauka.
Tymczasem jeszcze wyżej - jak sama nazwa wskazuje - siedzi Sąd Najwyższy, który naukę mając w pogardzie, statystyczne dowody z miejsca wyrzuca do kosza.
Całą prawdę potrzebną Polakowi zapisano bowiem w katechizmie.
A w kosmos chyba jednak lepiej było wystrzelić jakiegoś fotogenicznego psa.
Nie zapominajmy, że kosmiczni marzyciele na orbitę podróżują w pieluchach.
I tylko przez krótką chwilę jest to pielucha pusta.
Dziś żeby zawalczyć o nominację do pokojowego Nobla warto sięgnąć po najcięższą bombę znaną ludzkości.
A najlepiej od razu po sztuk czternaście.
Nieważne, czy to koniec zimy, czy początek lata - wedle ludowej tradycji trzeba wrzucić nieco śmiecia do najbliższej rzeki.