niedziela, 12 grudnia 2010

Asanże tego świata

Demokracja zachodnia w obecnym kształcie to oczywiście jedynie fasada skrywająca brzydkie postępki możnych i wpływowych; sławny brydżowy stolik, przy którym wszyscy próbują rozgrywać znaczonymi kartami.

Mimo wszystko niedoskonały ów system zapewnia maluczkim przynajmniej pozór wpływu i kontroli. Wybory bezpośrednie, szczególnie na szczeblu lokalnym; prasa, nawet jeśli nie wolna, to po części pluralistyczna; delikatnie tylko reglamentowana wolność zgromadzeń – wszystko to wentyle bezpieczeństwa.

Tymczasem Dżuliany Asanże tego świata żadnych wentyli nie posiadają. Ich władza jest czystą uzurpacją, opiera się zaś jedynie na anonimowych witrynach internetowych i tajemniczych donatorach. Jest destruktywna i nieobliczalna, arogancka, egoistyczna i kapryśna. Zdaje się być również bezkarna.

Szkoda że nie ma już z nami Georga W. Ten wiedziałby, co robić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz