Taka pani kandydat, co to we Francji groźnie upodabnia się do faszystki, u nas lokowałaby się na lewym skraju lewactwa i krypto-lgbt - nie dość, że święte więzy małżeńskie dwukrotnie zrywała, to jeszcze mieszka z tzw. koleżanką.
Czyli niech pan Mateusz lepiej przy następnych spotkaniach uważa, żeby i jego na jakieś zagraniczne bezeceństwa nie przekabacono!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz