Nie od dziś naród nasz w matematyce rozmiłowany a do przeliczeń skory.
Może więc - na drugą nóżkę - odkurzyć urny sprzed dwóch lat?
Tak żeby każda ze stron, od nowa rachując cudze głosy, mogła bez końca pławić się w cudownej mieszaninie lęków i nadziei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz