środa, 17 maja 2017

Czy są wciąż w ojczyźnie rury do przepchania?

Za chwilę zamiast niechcianego uchodźcy Europa odeśle nam tzw. polskiego hydraulika. I to dopiero będzie kłopot.

Hydraulika bowiem nie sposób zamknąć o chlebie i wodzie w obozowym baraku. Dla niego trzeba przygotować i pięć stówek, i miejsce na wcześniejszej emeryturze, modląc się przy tym, żeby zechciał zasilić szeregi obrony terytorialnej.

Niestety, taki hydraulik, rozzłoszczony przedwczesnym powrotem na ojczyzny łono, może być do współpracy wcale niechętny. A i głos w wyborach wrzuci pewnie lekko- a nawet wolnomyślny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz