piątek, 6 stycznia 2023

Spieszmy świętować, póki czas po temu

Gdy komunistom oraz innym zboczeńcom uda się w końcu wyplenić w ojczyźnie wszelką religię, nie zdziwmy się, że wraz ze świętością zaniknie i świętowanie.

A także dni wolne z kalendarza: wszystkie te narodzenia, epifanie, zmartwychwstania, wniebowzięcia, a nawet zwyczajne niedziele.

Wtedy nie dość, że będziemy zmuszeni pracować do śmierci (wszak liberałowie znów odwołają emerytury), to jeszcze bez ustanku.

Z krótkimi przerwami jedynie na soboty. Czy też raczej sabaty - czarownic i satanistów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz