Krajową tzw. ekstraklasę piłkarską można spokojnie powiększyć do osiemnastu, a nawet stu osiemnastu zespołów.
Nie będzie przecież najmniejszych problemów ze znalezieniem dowolnej liczby pogrupowanych w jedenastki młodych mężczyzn, którzy z piłką radzą sobie równie słabo, ale chętnie przyjęliby pięciocyfrową pensję i tatuaż na przedramieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz