Na widok naszych nowych elit polityczno-biznesowych trudno nie zatęsknić za przeciętnością poprzednich.
Weźmy takiego wójta Pcimia, pana na rafineriach.
Jeśli zdałby do piątej klasy podstawówki, to chyba jedynie z religii. A i to głównie dzięki chrześcijańskiemu miłosierdziu katechetki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz