A gdyby tak wszystkich młodych Polaków (przed osiemdziesiątką, koniecznie bez żadnych kobiet) zamknąć na kłódkę w naprawdę dużym kościele, aż Duch Święty ich rękoma nie wybierze spośród zebranych nowego przywódcy narodu?
I gdyby tak łaskawy cieć zgubił klucz od owej kłódki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz