Zabawa w policjantów i pacjentów

Notuje się spadek przestępczości. Oficjalna wersja głosi, iż w obliczu baru zamkniętego i związanej z tym faktem wymuszonej trzeźwości rodak stał się rzekomo łagodniejszy.

W istocie wygląda to całkiem inaczej: podczas gdy cała milicja zajęta jest ściganiem uciekinierów z kwarantanny, inne (pomniejsze?) łobuzy uzyskały wolną rękę, lądując tym samym poza statystykami.

Ostatni będą pierwszymi - i na odwrót

Gdyby tak po kolei każdy drugi z wdziękiem wycofał się z wyścigu, to na mecie pierwszy okazałby się ostatnim.

Dylematy, dylematy...

Skoro nie potrafimy poświęcić stu tysięcy dla ratowania światowego porządku, to chyba tym bardziej nie damy rady poświęcić sześciu miliardów, by ocalić Planetę.

Wybierając pomiędzy śmiercią a chaosem, wybraliśmy chaos. A śmierci i tak pod dostatkiem dostaniemy w pakiecie.

Dziś ofiar zwykłej choroby nie liczy już nikt

Trochę wstyd chorować teraz na coś innego.

Wstyd i strach, bo ratują tylko tych od modnego wirusa.

Żyć nie umierać

Trudno nie popierać ludobójczych skłonności Prezesa Polski: niech na wybory idą i nie wracają.

W pustym mieście aż chce się żyć.

I nie ma od kogo się zarazić.

Stworzenie Polski: dzień piąty

A ptak-rodak nie orzeł z dolara czy rubla
Kształtu krztynę gorszego groszowego wróbla

Postawić na złego konia apokalipsy i przegrać

I co? Od kiedy okazało się, że wyginiemy od zarazy, a nie od potopu, mała Greta już nie jest najmądrzejsza w całej wiosce.