Proboszcz parafianina najpierw pobłogosławił siekierą, a potem na wszelki wypadek udzielił mu jeszcze ostatecznego rozgrzeszenia przy pomocą ognia.
A wszystko za przykładem prezydenta elekta, który uczy nas, jak w chrześcijański sposób pozyskać nieruchomość w zamian za obietnicę opieki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz