Każdy chce być kochany, najchętniej przez wszystkich. Jednak najgwałtowniejszy apetyt na miłość u pana Prezesa.
Zwłaszcza że zasługuje. Jak mało kto. Jak nikt chyba.
I tylko za sprawą wykrzywianego przez złośliwców wizerunku kochanek nasz nie posiadł ojczyzny w całej jej rozłożystości.
Jeszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz