Kurdowie w czterdziestym czwartym nie lądowali w Normandii, więc podobno można ze spokojnym sumieniem wbić im nóż w plecy.
Niestety, Polacy też się na desant nieco spóźnili. Czy aby nam to nie zaszkodzi, gdy sojusznik znów zaostrzy kryteria swojej dozgonnej przyjaźni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz