czwartek, 7 października 2010

Starzec, który krzyczał wilk

Wzmacniana i nagłaśniana przez media paranoja pewnego prezesa ma niestety swoje drugie dno. Jeszcze mroczniejsze niż to pierwsze.

Odzierając słowa z ich pierwotnych znaczeń oraz nadużywając środka stylistycznego, jakim jest hiperbola, prezes skutecznie znieczulił wierny naród swych przeciwników.

Nawet jeśli rządy w Polsce obejmie kalabryjska mafia, czy też sto dywizji pancernych ruszy znad Wołgi i Donu w stronę naszej wschodniej granicy, trzy czwarte Polaków i tak w to nie uwierzy.

Przecież zarówno „układ” jak i „rosyjski neoimperializm” to jedynie bajka o żelaznym wilku w ustach podstarzałego chłopca, który od dwudziestu lat nieustannie właśnie "wilk!" krzyczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz