niedziela, 3 października 2010

Lot i nielot

W zeszłym tygodniu miał miejsce bezprecedensowy atak na polską państwowość. Oto nasza chluba i chwała – narodowy przewoźnik lotniczy – została zmuszona do przymusowego lądowania. Na razie tylko jednym samolotem, ale straty są znaczne, więc bardzo możliwe, że cała rzecz skończy się prawdziwym upadkiem, czytaj: bankructwem.

Za zajściem stoi obywatel amerykański, ale naoczni świadkowie rzekomą amerykańskość zamachowca obnażyli bez najmniejszego trudu – facet zaciąga z ruska i nosi pejsy.

Wszystko jest więc jak zawsze jasne. Ponadto potwierdzają się tropy dotyczące innego incydentu lotniczego sprzed kilku miesięcy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz