poniedziałek, 3 maja 2010

Krótki weekend

W dniu narodowego święta, radujmy się!

Dzięki umiejętnemu i jakże altruistycznemu skracaniu długich weekendów wreszcie staliśmy się zieloną wyspą na mapie Europy, faktyczną drugą Irlandią.

Ostateczny dowód na naszą mocarstwowość? Chińczycy ustawiają się w kilkugodzinnej kolejce do polskiego pawilonu na Expo. I to bynajmniej nie po to, żeby adorować kurpiowskie wycinanki.

Nie, rządzący światem czerwony Chińczyk, lękając się o swą więdnącą supremację, tłoczy się wokół naszych stoisk, by kaperować kolejnych agentów. Najwyraźniej jeden sprzedajny szyfrant nie wystarczył, żeby powstrzymać pochód Polski po należne jej w świecie miejsce. Pierwsze miejsce...

Radujmy się! Wielkość narodu mierzy się przecież potęgą jego wrogów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz