sobota, 13 marca 2010

Obietnica zmartwychwstania

Lament, krzyki, sport polski rzekomo mordują!

Tymczasem hazard znika z piłkarskich koszulek i z kasku Małysza tak, jak zniknęły z nich papierosy i piwko. Z szemranym towarem kojarzyć sportu nie wypada.

Czy Małysz od tego upadnie? Nie, Małysz już prawie doleciał. Czy upadnie polska piłka? Nie, ona już leży.

Zresztą w kolejce stoją nowi sponsorzy. Już nie mogą się doczekać, by wstąpić na grząskie boisko i dać się bezwzględnie ograć starym wyjadaczom z działaczowskimi legitymacjami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz